Widzew Łódź rozegra w niedzielę kolejny mecz w PKO Ekstraklasie. Widzewiacy są ostatnio w dobrej dyspozycji, co potwierdzili w Wielkanoc, wygrywając z Koroną Kielce. Jedną z bramek w tym meczu zdobył Imad Rondić.
Imad Rondić ma ostatnio dobry czas w Widzewie. W wielkanocnym spotkaniu z Koroną Bośniak strzelił swojego pierwszego gola przy Al. Piłsudskiego 138. Łącznie Rondić ma już cztery gole i trzy asysty w tym sezonie PKO Ekstraklasy.
– Na pewno czuję się dobrze. To oczywiste, że jeśli napastnik strzela bramki, to jest szczęśliwy. W dodatku najlepsze uczucie jest w momencie, gdy wygrywamy jako zespół. Ogólnie jest to dla mnie dobry moment – mówił Rondić – Czułem się wtedy świetnie. Zdobycie bramki przed własną publicznością było niesamowitym uczuciem i ciężko to opisać słowami. Po golu miałem jednak takie dziwne uczucie, bo bałem się, że mogłem być na spalonym. Na meczu z Wisłą Kraków miałem dwie takie sytuacje, gdzie już się cieszyłem, a potem VAR anulował bramki. Nie widziałem ustawienia piłkarzy za mną i to było trochę dziwne uczucie – celebrowałem tego gola, ale bałem się, żeby nie skończyło się jak w Krakowie – skomentował swojego gola przeciwko Koronie Kielce bośniacki napastnik.
Piłkarz zdaje sobie sprawę, że następny przeciwnik to dobry zespół, ale zdaniem Imada Rondicia piłkarze Widzewa nie powinni myśleć o tym z kim grają, bo jeśli są w dobrej dyspozycji, to potrafią pokonać każdego.
– Wspominałem już o tym, że niezależnie z kim gramy, dla nas najważniejsze jest to, że my jesteśmy Widzewem. Bez względu na rywala chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Piast jest dobrym zespołem, ale my możemy rywalizować z każdym – powiedział Imad Rondić.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa: Musimy utrzymać swój sposób grania