Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości – śpiewał zespół Hey. ŁKS, chociaż ma świetne wyniki sportowe też potrzebuje pomocy. Łodzianie są w ścisłej czołówce jeżeli chodzi o frekwencję w Fortuna 1 Lidze, co nie było takie oczywiste patrząc na to, jak ciężko doświadczał kibiców poprzedni sezon.
Czytaj także: Wszystkie gole ŁKS-u.
Średnio, na meczach ełkaesiaków pojawia się 7556 fanów. Od ŁKS-u w pierwszej lidze, lepsze są tylko Wisła Kraków i Ruch Chorzów. Frekwencja nie przynosiłaby wstydu nawet w ekstraklasie, ale może być jeszcze lepiej. Po niezwykle udanej jesieni szefowie łódzkiego klubu rozpoczęli sprzedaż karnetów na rundę wiosenną. Wejściówki obejmują osiem spotkań na stadionie Króla w tym te z GKS-em Tychy i Wisłą Kraków.
Czytaj także: Mateusz Kowalczyk bohaterem kibiców ŁKS-u.
Jako pierwsi karnety na resztę sezonu mogli kupić kibice, którzy mieli wejściówki na rundę jesienną. Do tej pory, bilet sezonowy przedłużyło około 25 proc. Od wtorku karnety na mecze ełkaesiaków mogą kupować wszyscy fani.
To nie tylko gwarancja miejsca na najważniejsze mecze w sezonie. To także symboliczny gest wsparcia dla ŁKS-u. W nadchodzących miesiącach szefowie klubu z al. Unii nie będą zarabiali na dniu meczowym. Przez trzy miesiące będą musieli utrzymywać drużynę z własnych pieniędzy i świadczeń sponsorskich.
Czytaj także: Największe wyzwania dopiero przed ŁKS-em.
– Bezapelacyjnie powinniśmy mieć więcej sponsorów. Teraz nie jest łatwy okres, żeby ich pozyskiwać. Czasy są ciężkie. Firmy patrzą w kierunku redukcji kosztów, a nie we wchodzenie w działalność sponsoringową. Chociaż ostatnio pojawiła się ulga podatkowa, popularnie zwana sponsoringową, która jest bardzo atrakcyjna, ale przedsiębiorcy w rozmowach z nami przyznają, że nie do końca wiedzą jak z niej korzystać. Podjęliśmy działania, żeby rozreklamować tę ulgę i pokazać, w jaki sposób ona działa. W ten sposób chcemy zachęcić przedsiębiorców do sponsorowania ŁKS-u – mówił Jarosław Olszowy, prezes ŁKS-u.
Przed najważniejszym półroczem dla klubu to kibice mogą być sponsorami. Gdyby karnety wykupili wszyscy fani, którzy pojawili się na meczu z Arką Gdynia, a wcześniej nie mieli wejściówki do ełkaesiackiej kasy wpłynęłoby milion złotych. To więcej niż łodzianie zarobili na transferach Macieja Wolskiego i Adriana Klimczaka.