Henrich Ravas – 3
Słowak nie miał żadnych szans przy obu golach. Nie miał też wielu okazji do pokazania swoich umiejętności.
Patryk Stępiński – 3
Solidny, jak zawsze, chociaż czasem uciekał od piłki i spóźniał się przy interwencjach.
Bożidar Czorbadżijski – 3+
Przy golu na 1:1 miał swój udział, bo chyba nie dostrzegł Luki Zahovicia. Z Bułgara będą jednak ludzie. Jest twardy, bardzo dobrze gra głową.
Mateusz Żyro – 3
Też zaspał przy golu. Poza tym grał solidnie. Musi jednak uważać na faule. Skończył z jedną żółtą kartką. Dobrze, że nie z dwiema.
Karol Danielak – 3
Przypominał nam siebie z wiosny. Niby się starał, był aktywny, ale niestety nieefektywny.
Marek Hanousek – 4
Marek Hanousek i PKO Ekstraklasa to związek idealny. Widać, że to jest miejsce dla Czecha, który nic nie stracił ze swoich walorów. Spokojny, czujny, dokładny, przydatny zarówno w defensywie, jak i ofensywnie. Tempomat drużyny z solidnej i coraz lepszej Skody. Przed zmianą nie miał już chyba sił.
Dominik Kun – 3-
Grał w swoim stylu. Czasami irytował stratami, zbyt długim prowadzeniem piłki. Na dłuższą metę, tak się nie da. Ambicji i zaangażowania jak zawsze nie można mu odmówić, ale jednak w PKO Ekstraklasie trzeba jeszcze lepszej gry.
Fabio Nunes – 3+
Ma dobrą technikę i w PKO Ekstraklasie może z niej robić większy użytek, niż w bardziej fizycznej Fortuna 1. Lidze. To naprawdę był niezły występ Portugalczyka. Żeby dostać 4 musiałby jednak zrobić coś więcej z przodu.
Ernest Terpiłowski – 3+
Świetnie pokazał się w 19. minucie, kiedy pociągnął prawym skrzydłem i idealnie zagrał do Bartłomieja Pawłowskiego. Później zniknął. Nie był już tak efektowny i efektywny.
Bartłomiej Pawłowski – 4
Utrzymuje się w formie sprzed urlopu, bo przecież wiosną strzelił dla Widzewa sześć goli. Był aktywny, walczył z obrońcami. Szkoda okazji z drugiej połowy.
Juliusz Letniowski – 3+
Ten chłopak ma to coś. Przegląd pola, czyli znajdywanie kolegów w tłoku, szybkość podejmowania decyzji, dobry strzał. W Szczecinie co najmniej cztery razy otwierał partnerom drogę do bramki (dwa razy byli niestety na pozycji spalonej). Momentami, a nawet nie momentami, ale przez dłuższy czas, Letniowski przypominał nam piłkarza z jesieni poprzedniego sezonu. Widać, że jest w gazie. Jeśli tak pozostanie, to Widzew będzie miał z niego pociechę. Tylko zdrowia Julek! Może dziwicie się, że nie daliśmy mu co najmniej „czwórki”. To przez grę w defensywnie, bo Letniowski miał niestety udział przy obu straconych golach.
Juljan Shehu, Jordi Sanchez, Jakub Sypek, Kristoffer Normann Hansen, Martin Kreuzriegler – grali za krótko, by ich ocenić. Wysoki Hiszpan raz strzelał głową, widać, że jest w tym dobry.