Widzew Łódź pokonał w niedzielę Górnik Zabrze 3:1 i zanotował drugie zwycięstwo z rzędu w PKO Ekstraklasie. Jedną z bramek dla łódzkiego klubu zdobył zawodnik pozyskany w zimowym okienku transferowym.
Noah Diliberto po transferze do Widzewa nie grał zbyt dużo w nowych barwach. Łącznie Francuz ma na koncie na razie cztery minuty w PKO Ekstraklasie (mecz z Jagiellonią przesiedział na ławce, z ŁKS-em pojawił się na minutę, a z Górnikiem na trzy).
Nie przeszkodziło to jednak Francuzowi w zdobyciu przepięknego gola, po którym nawet prezes, Michał Rydz łapał się za głowę z niedowierzaniem. Noah Diliberto nie dał żadnych szans bramkarzowi Górnika, ustalając wynik meczu przy Al. Piłsudskiego 138. Piłkarz takimi golami szybko może zaskarbić sobie sympatię kibiców. Sam Diliberto chyba już jest zakochany w Widzewie, bowiem po zdobyciu gola Francuz pocałował herb czterokrotnego mistrza Polski.
22-latek jest w fantastycznym nastroju po zdobyciu premierowego gola, czym podzielił się w mediach społecznościowych.
– Jestem szczęśliwy z powody zwycięstwa i mojego pierwszego gola w nowych barwach na własnym stadionie! Dziękuję kibicom za tę niesamowitą atmosferę, a teraz skupiamy się na środzie – napisał na Instagramie pomocnik Widzewa.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy strzela. Widzew wygrywa [ZDJĘCIA]