Wicemistrz świata z PGE Skry Bełchatów chyba zapomniał, że bez kibiców nie mógłby robić tego co kocha. Karol Kłos złamał serce młodej kibcki.
Karol Kłos swoją postawą w tym sezonie pracował na pomnik przed halą Energia. Jako jeden z niewielu w PGE Skrze Bełchatów dawał z siebie wszystko, nawet gdy problemy organizacyjne sprawiały, że reszta drużyna grała jakby była sparaliżowana. Środkowy po sezonie odejdzie z zespołu dziewięciokrotnych mistrzów Polski i zagra w Resovii, niegdyś, największym, ligowym rywalu Skry. Szkoda, że wicemistrz świata, który pracował na to, by kibice zapamiętali go z jak najlepszej strony, zburzył cały pozytywny wizerunek w jeden wieczór.
Czytaj także: W jakim składzie zagra PGE Skra Bełchatów?
Kłos opublikował film, na którym żegna się ze Skrą i pakuje szafkę z szatni, w której przebierał się na treningi przez 13 lat spędzonych w Bełchatowie. Wicemistrz świata pakuje medale, koszulki i wyrzuca śmieci. Wśród rzeczy niepotrzebnych znalazł się prezent od kibicki. Młoda fanka siatkówki po meczu w Bełchatowie podarowała Kłosowi puchar. Pola, bo tak nazywa się dziewczyna, która zrobiła prezent wicemistrzowi świata opublikowała TikToka, na którym zmontowała ujęcia z wręczenia pucharu i wyrzucenia go do śmieci.
– Jeśli ktoś jeszcze chce pisać, że mega zabawne jest to, że Kłos wyrzucił statuetkę z szafki, którą od kogoś dostał, możecie się powstrzymać i pomyśleć jak bardzo boli to osobę, która jednak bardzo cieszyła się dając mu to, poświęciła swój czas i pieniądze. Nie chce się użalać w żadnym stopniu nad sobą, ale uwierzcie że wasze komentarze bolą i są zbędne – napisała dziewczyna na Twitterze.
Pożegnanie Kłosa ma odbyć się we wtorek. PGE Skra Bełchatów rozegra ostatni mecz w hali Energia, w składzie osobowym z tego sezonu. Występ wicemistrza świata jest niepewny, bo w tygodniu poprzedzającym mecz miał problemy z zatokami. Szkoda, że miał też problemy z pamięcią i zapomniał, że bez kibiców nie mógłby uprawiać sportu, który jak sam nie raz przyznawał tak bardzo kocha.