Dalszy ciąg zmian w Widzewie. Z dniem 1 stycznia ze stołkiem prezesa pożegnała się Martyna Pajączek. Dzień później klub poinformował o rozstaniu się z Mirosławem Leszczyńskim.
Mirosław Leszczyński na przełomie lipca i sierpnia minionego roku oddelegowany został przez Stowarzyszenie Reaktywacji Tradycji Sportowych Widzew Łódź do wspierania Zarządu Widzew Łódź SA w sprawach transferowych.
To właśnie Leszczyński pomagał przy przeprowadzaniu letnich transferów do klubu z al. Piłsudskiego. Przypomnijmy, że latem do Widzewa dołączyli Miłosz Mleczko, Dominik Kun, Michał Grudniewski, Patryk Stępiński, Patryk Mucha, Mateusz Michalski i Merveille Fundambu.
Skuteczność tych ruchów kadrowych jest dość przeciętna, o ile nie słaba. Biorąc pod uwagę fakt, że transfer najlepszego z wymienionej grupy Patryka Muchy to pomysł trenera Dobiego, to tak naprawdę żaden z zawodników nie potrafił wykazać się nadzwyczajnymi umiejętnościami na poziomie Fortuna 1 Ligi.
Niezłe wrażenie sprawiali Mleczko, Grudniewski i w pierwszych meczach Fundambu. Po reszcie piłkarzy spodziewaliśmy się dużo więcej.
Transferowe niewypały poskutkowały rozstaniem z Mirosławem Leszczyńskim. Jego obowiązki, zgodnie z naszymi jesiennymi przewidywaniami, przejmie szef działu skautingu, Tomasz Wichniarek.
To właśnie Wichniarek będzie od początku stycznia odpowiedzialny za wszystkie sprawy transferowe związane z występującym obecnie w Fortuna 1 Lidze zespołem seniorów. Jak czytamy na widzew.com, „tworzy on w tym celu profesjonalną strukturę skautingową”. Oby w najbliższych miesiącach spisał się lepiej niż jego poprzednik.
fot. Marian Zubrzycki