Widzew Łódź przegrał pierwszy mecz kontrolny z Odra Opole 0:2. W spotkaniu udział wzięli nowi zawodnicy łódzkiego klubu, którzy byli zachwyceni możliwością występu w czerwono-biało-czerwonych barwach.
W pierwszym letnim sparingu podczas okresu przygotowawczego Widzew musiał uznać wyższość pierwszoligowej Odry Opole. Łodzianie przegrali 0:2, ale był to dopiero pierwszy test przed startem PKO Ekstraklasy po pierwszym pełnym mikrocyklu treningowym.
W spotkaniu swoje możliwości mogli zaprezentować nowi piłkarze. W wyjściowym składzie rozpoczął dzisiaj następca Martina Kreuzrieglera. Luis Silva rozegrał 45 minut przeciwko opolanom.
– Pierwsze wrażenie z gry dla Widzewa jest niesamowite. Przyszły nas oglądać tłumy ludzi, mimo że od naszego miasta dzieli nas półtorej godziny drogi. Oczywiście jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale to był nasz pierwszy mecz i jestem pewny, że od tej chwili będzie tylko lepiej – mówił Portugalczyk –Jestem dobrej myśli, jednak mamy wiele elementów do poprawy i pracy do wykonania. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra, pracujemy bardzo ciężko, bo chcemy być gotowi do startu sezonu -kontynuował.
Silva ładnie przywitał się z kibicami, ponieważ podziękował po meczu fanom ubranym w czerwono-biało-czerwone barwy, którzy pojechali do Warty wspierać drużynę w pierwszym sparingu.
– Chciałbym podziękować wszystkim kibicom za przybycie, było tutaj czuć energię Widzew. Zrobimy wszystko, by fani miele powodów do radości – zakończył defensor z Półwyspu Iberyjskiego.
Podczas drugich 45 minut mogliśmy zobaczyć na placu gry Antoniego Klimka. Młodzieżowiec miał nawet okazję zapisać się na liście strzelców, ale w dogodnej sytuacji trafił jedynie w boczną siatkę.
– Bardzo się cieszę, że mogłem zadebiutować, choć na razie w nieoficjalnym meczu. Jeszcze trochę pracy i czasu do sezonu zostało. Rzeczywiście w sparingach wynik jest sprawą drugorzędną, ale ważne jest to, żebyśmy łapali powoli rytm. Jestem pewny, że w końcu zaczniemy wykorzystywać sytuacje i bramki będą padać – powiedział Klimek – Za mną dopiero kilka dni w tej drużynie, ale czuję się bardzo dobrze. Zawodnicy w szatni są naprawdę bardzo sympatyczni, cały zespół chce pracować i się rozwijać. I według mnie to właśnie jest najważniejsze, żebyśmy jako całość szli do przodu – dodał młody piłkarz.
Klimek podobnie jak Luis Silva odniósł się do obecność dużej liczby kibiców Widzewa na sparingu w Warcie.
– To jest coś niesamowitego, że tylu kibiców pojawiło się na tym sparingu. Jestem ciekaw, jak to będzie na meczach ligowych – zakończył Antoni Klimek.
CZYTAJ TAKŻE: Zasłużona porażka w pierwszym sparingu Widzewa