W poniedziałek ŁKS zagra na Stadionie Króla z Górnikiem Łęczna. Wiele wskazuje na to, że już w tym spotkaniu w biało-czerwono-białej koszulce zadebiutuje nowy napastnik ełkaesiaków.
W środę nowym piłkarzem Rycerzy Wiosny został Stefan Feiertag Tym samym wydaje się, że kadra ŁKS-u jest już optymalna i bez większych problemów powinna wystarczyć na rywalizację z innymi zespołami. A to efekt wielotygodniowych wysiłków Roberta Grafa.
– To się cały czas działo. Prezes Graf od początku okienka transferowego działał, bo liczyliśmy się z odejściem Kaya Tejana. Był taki moment, że nie miał opcji i był naszym zawodnikiem i finalnie chcieliśmy wykorzystać wszystkich zawodników w kadrze maksymalnie, zagrał z Piastem Gliwice, ale po dwóch czy trzech dniach już był wytransferowany z klubu. Jako klub byliśmy gotowi, że musimy sprowadzić napastnika, ale to też nie wydarzy się z dnia na dzień – podsumował pytany o transfer Jakub Dziółka.
Czasu na wkomponowanie nowego piłkarza Jakub Dziółka nie ma zbyt wiele. Feiertag formalnie do ŁKS-u dołączył w środę, a już w poniedziałek Rycerze Wiosny zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Naturalnym jest więc pytanie, czy Austriak da radę zadebiutować już na Stadionie Króla.
– Robimy wszystko z każdym nowym zawodnikiem, żeby jak najszybciej go wdrożyć i to samo dzieje się ze Stefanem – ocenił trener ełkaesiaków.
Co istotne, Austriak trafił do Łodzi będąc w pełnym rytmie treningowym, a to zdecydowanie ułatwi proces wejścia w drużynę. Kibicom pozostaje więc trzymać kciuki, żeby nowy napastnik jak najszybciej był gotowy na grę po 90 minut i strzelanie ważnych dla drużyny bramek.