Artemijus Tutyskinas, obrońca ŁKS-u, zanotował asystę w meczu reprezentacji Litwy.
Artemijus Tutyskinas nie może liczyć na regularne występy w ŁKS-ie. Przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z bardziej doświadczonym Piotrem Głowackim. Jednak to właśnie Litwin strzelił jednego z czterech goli ŁKS-u w tym sezonie. Trafił do bramki Korony Kielce. Jego trafienie dało łodzianom zwycięstwo.
– Czekałem prawie rok na tę bramkę. Wyobrażałem sobie, że mogę zostać bohaterem. Jestem szczęśliwy, że udało się to zrobić w takim meczu. Nie wiedziałem jak się zachować, nadal trzęsą mi się ręce. Cieszyłem się z zespołem – powiedział po spotkaniu Tutyskinas.
Czytaj także: Są chętni na powierzchnie komercyjne stadionu ŁKS-u.
Młody obrońca dostał powołanie na wrześniowe zgrupowanie seniorskiej reprezentacji Litwy. W meczach z Czarnogórą i Serbią nie podniósł się jednak z ławki rezerwowych. Zgrał za tow poniedziałkowym spotkaniu młodzieżowej reprezentacji Litwy do lat 21 z Walią. Tytuskinas rozegrał cały mecz i zanotował asystę, ale jego zespół przegrał 2:3. Obie bramki zostały strzelone przez młodych Litwinów w doliczonym czasie gry.
W ostatnim meczu ŁKS-u, przegranym z Wartą Poznań Tutyskinas nie zagrał dobrze. Nie można jednak całkowicie go przekreślać. Takie występy jak te z Koroną, czy w reprezentacji, pokazują, że Litwin ma potencjał. Niebawem okaże się, czy będzie w stanie go wykorzystać, bo nadal może być ważną postacią Łódzkiego Klubu Sportowego.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz.