Prawy obrońca ŁKS-u odszedł do Chojniczanki. Niedługo powróci jednak na stadion Króla.
Mateusz Bąkowicz nie pojawił się na środowym treningu ŁKS-u. Wiemy, dlaczego – piłkarz został nowym zawodnikiem Chojniczanki Chojnice. Klub z Grodu Tura w zeszłym sezonie drugiej ligi zajął piąte miejsce. Chojniczanie przegrali jednak w półfinale baraży o pierwszą ligę ze Stalą Stalowa Wola.
22-latek w pierwszym zespole “Rycerzy Wiosny” rozegrał 29 meczów i zanotował cztery asysty. Więcej razy wystąpił w rezerwach. Tam rozegrał 61 meczów, zdobył sześć bramek oraz wykonał pięć ostatnich podań przed golami partnerów z drużyny. Jego odejście sprawia, że być może łodzianie sprowadzą nowego prawego obrońcą. Na razie jedynym graczem na tej pozycji jest Kamil Dankowski. Warto dodać, że w Chojniczance gra Damian Nowacki, były piłkarz łodzian.
– Trafiłem do Chojniczanki z ŁKS-u Łódź i jestem bardzo zadowolony z tego wyboru, ponieważ zabiegał o to sam klub. W zespole gra Damian Nowacki, którego znam, więc raźniej było mi tu przyjść. Jestem bardzo podekscytowany i z niecierpliwością czekam na pierwszą kolejkę sezonu – powiedział Bąkowicz po podpisaniu kontraktu.
– Mateusz to kolejny zawodnik, który wpisuje się w naszą filozofię budowania drużyny. Zawodnik młody, ale ograny już na tym poziomie, rywalizacja w zespole wzrasta, a to może wyjść nam tylko na dobre – charakteryzował Bąkowicza Damian Wróbel, dyrektor sportowy drugoligowego zespołu.
Co ciekawe, możliwe, że nowy prawy obrońca Chojniczanki niedługo wróci na stadion Króla. Stanie się to już w czwartej kolejce (10-11 sierpnia), gdy drugi zespół Łódzkiego Klubu Sportowego zmierzy się z Chojniczanką.