Serafin Szota w meczu Widzew Łódź - Śląsk Wrocław/fot. widzew.com
Reklama
Widzew Łódź jest w trakcie przygotowań do sobotnich derbów Łodzi. Mecz rozgrywany jest na stadionie przy Al. Piłsudskiego, gdzie na trybunach czeka na gości czerwona ściana złożona z kibiców Widzewa. Zdaniem obrońcy czterokrotnego mistrza Polski gra przy takim wsparciu to duża pomoc.
Reklama
Derby okazją na przełamanie dla Widzewa
Widzew Łódź przegrał dwa ostatnie mecze w PKO Ekstraklasie. Łodzianie na dziewięć możliwych punktów, zdobyli jedynie trzy. Zdaniem obrońcy Widzewa, najbliższe starcie z ŁKS-em będzie świetną okazją na to, żeby wrócić na właściwe tory.
– Teraz mamy świetny mecz na to, żeby wygrać i pokazać, że te dwie porażki to był przypadek – mówił przed derbowym starciem Serafin Szota – Wiemy, jak bardzo ważny jest to mecz dla naszych kibiców i dla nas samych, więc nie trzeba nas dodatkowo motywować. Myślę, że każdy jest świadom tego, w jakim miejscu jesteśmy – dodał defensor.
Widzew będzie mógł liczyć na swoich kibiców
Najbliższe derby odbędą się przy Al. Piłsudskiego 138, co może być dużym ułatwieniem dla zawodników gospodarzy. Takiego zdania jest również sam Serafin Szota, czyli jeden z głównych aktorów sobotniego spektaklu.
– Każdy mecz na naszym stadionie to dla nas handicap i przeciwnicy na pewno odczuwają te cztery trybuny. Każdy rywal jest świadom tego, jak tutaj przyjeżdża, co go czeka. Myślę, że to jest duża pomoc – powiedział dumny piłkarz Widzewa.
Reklama
Derbowe doświadczenie obrońcy Widzewa
Dla Serafina Szoty nie są to pierwsze derby, w jakich weźmie udział. 24-latek jako piłkarz Wisły rywalizował z Cracovią, więc doskonale wie, jak ważne są starcia z lokalnym rywalem.
– Miałem okazję grać w derbach Krakowa. Myślę, że te derby są tak ważne dla kibiców Widzewa, jak derby Krakowa dla fanów Wisły. Myślę, że jest to podobny stopień – skomentował Szota.