Widzew stracił w Zabrzu dwa punkty, mimo że strzelił gola w doliczonym czasie, a wtedy zwykle inaczej się ocenia wynik. Górnik był jednak najsłabszym przeciwnikiem w tym sezonie, a gola strzelił po katastrofalnym zachowaniu łódzkiego obrońcy.
Przy straconym golu nie miał szans, ale broniąc strzał Podolskiego dał kolegom szansę na odrobienie strat i zdobycie jednego punktu.
Obrońcy nie mieli w Zabrzu wiele pracy, bo rywal był zwyczajnie słaby. Stępiński nie wyróżniał się ani na plus, ani na minus.
Zagrał lepiej niż w derbach. Umiejętnie kierował defensywą , wygrał chyba wszystkie pojedynki jeden na jednego.
Gdyby nie Sanchez, dostałby wielkie zero. Nie przystoi piłkarzowi grającemu w ekstraklasie w taki sposób mylić się, jak Żyro przy straconym golu. Gdyby przepuścił piłkę do Ravasa, nie byłoby żadnego zagrożenia. Dramat!
Niby się stara, niby jest aktywny, lecz niewiele z tego wynika, a może nawet nic. Dobrze, że trafił na sędziego, który dawał się nabierać na jego upadki. Musi być największym ulubieńcem trenera Niedźwiedzia, bo trudno wytłumaczyć jego obecność na boisku w kolejnych meczach.
Pracowity jak zwykle, sprowokował Podolskiego, który dostał żółtą kartkę. Znów musiał nabiegać się za dwóch, a tym drugim był Przybułek.
Zaliczył występ do statystyki. I to wszystko.
To, że ktoś jest wychowankiem, nie znaczy, że powinien grać na kredyt. A młody widzewiak nie ma umiejętności na ekstraklasę i jest osłabieniem drużyny.
Hiszpan był aktywny, waleczny, starał się przyspieszać grę i strzelać z dystansu. Wyróżniał się w drużynie.
To nie był jego dzień, na pewno jednak nie był najgorszy w drużynie. Wiązał czasami dwóch czy trzech rywali, jednak tym razem zabrakło jakości.
Najlepszy zawodnik na boisku. Z powodu jego agresywnej gry obrońców Górnika łapały skurcze. Był blisko strzelenia gola, ale w końcu się udało pokonać bramkarza.
Niezła zmiana. Tradycyjnie brakuje mu więcej jakości, lecz w takich spotkaniach (także w derbach) jego waleczność i bieganie bardzo pomaga drużynie.
Nie jest artystą, ale był lepszy od Terpiłowskiego, którego zastąpił na prawej stronie. A od młodzieżowca Przybułka był dużo lepszy. Na bezrybiu i taki młodzieżowiec jest rybą…
Wyższa ocena za asystę przy golu. Trudno go oceniać, bo rywal był słaby. Ale zmiana przyniosła efekt, co w Widzewie nie jest regułą.
Mógł zostać antybohaterem, gdy stracił piłkę przed swoim polem karnym, lecz uratował go sędzia odgwizdując faul, lekko naciągany. Na razie wyróżnia się tylko agresją, ale dobre i to, gdy nie ma umiejętności.
Imad Rondić – grał za krótko, by go oceniać.
Górnik ZabrzeJordi SanchezMateusz ŻyroPKO EkstraklasaWidzew Łódź
2 Comments
Ravas “Przy straconym golu nie miał szans”
Widział pan ten gol? Dać link? Piłka leciała 40cm od niego, to nie jest strzał “nie do obrony”.
“…sprowokował Podolskiego, który dostał żółtą kartkę”. (dot. M. Hanouska). Jeżeli stało się coś takiego to nie jest plus dla Hanouska tylko błąd Podolskiego, że dał się sprowokować.