Rekordowa porażka Orła Łódź. Łodzianie wygrali tylko dwa biegi.
To był prawdziwy pogrom. Orzeł Łódź przegrał z Falubazem Zielona Góra w bardzo słabym stylu. Drużyna z Zielonej Góry to legenda czarnego sportu i faworyt do powrotu na najwyższy szczebel ligowy. Nie pomógł transfer, którego łodzianie dokonali w tygodniu poprzedzającym spotkanie. Z Kolejarza wypożyczono Rune Holtlę, zawodnika, który w przeszłości współpracował już z Markiem Cieślakiem, trenerem łodzian.
– Klub w pierwszej lidze nie byłby dla niego zły, choć pamiętajmy, że zaplecze ekstraklasy, to jest już naprawdę „rzeźnia”. Poziom podniósł się niesłychanie. Niemniej w tych rozgrywkach Rune powinien sobie poradzić – mówił niedawno Cieślak.
Zaczęło się źle i nic nie wskazywało na to, że będzie lepiej. Na dziesięć pierwszych biegów, tylko w jednym pierwszy dojechał zawodnik z Łodzi. To bieg młodzieżowy, w którym wygrał Mateusz Dul. Holta w dwóch biegach, w których jechał zdobył tylko jeden punkt. Na przywitanie z łódzką widownią dojechał jako ostatni. Łodzianie przegrywali 22:38.
Witold Skrzydlewski, honorowy prezes Orła robił wiele, by przyciągnąć kibiców na stadion, ale nie ma co się oszukiwać. Gdy zawodnicy prezentują się tak marnie, nawet najbardziej zagorzali fani stracą cierpliwość. Z resztą sam Skrzydlewski po porażce z Gdańskiem przyznał, że jego zawodnicy wygonili kibiców ze stadionu.
Łodzian pogrążył nawet Luke Becker, którego występ był niepewny. Nie musiał się nawet wysilać, bo w 12. biegu minął Dula bez żadnej walki i spokojnie dojechał do mety. “To nie wyścigi, to Łódź jeździ za Zieloną Górą” – wściekali się kibice. Na dwa wyścigi przed końcem Orzeł nareszcie wygrał po raz drugi. Pierwszy dojechał Jakub Jamróg. Chociaż Holta miał lepszą pozycję do walki, to pod koniec dał się wyprzedzić Rasmusowi Jensenowi i dojechał jako trzeci. 49-latek chyba jednak nie ma już zdrowia do czarnego sportu na takim poziomie. I to był ostatni jakkolwiek pozytywny moment tego spotkania. Orzeł przegrał rekordowo wysoko, różnicą dwudziestu punktów.
Orzeł Łódź – Falubaz Zielona Góra 35:55