Przed żużlowcami H. Skrzydlewska Orła Łódź trzeci mecz sezonu 2025. Na łódzkiej Moto Arenie nasza drużyna zmierzy się z Autona Unią Tarnów. – Nikogo nie można lekceważyć, dlatego trenujemy i przygotowujemy się, by pojechać wreszcie dobry mecz i nie zawieść kibiców – mówił przed tym spotkaniem Janusz Ślączka, trener Orła.
Początek sezonu 2025 dla żużlowców H. Skrzydlewska Orła Łódź nie jest udany. Dwie wysokie porażki w dwóch pierwszych meczach to powód do poważnych męskich rozmów i jeszcze cięższej pracy. W Łodzi nikt nie wyobraża sobie bowiem sytuacji, w której Orzeł na dłużej osiądzie na dnie ligowej tabeli.
– Wiedzieliśmy, że mamy ciężkiego rywala w pierwszym meczu. Nie powalczyliśmy z Polonią tak, jak chcieliśmy. W Poznaniu miało być lepiej, ale rywale pokazali, że na domowym torze są naprawdę mocni. To była trudna rywalizacja, choć zdajemy sobie sprawę, że każdy z nas może jechać lepiej. Dużo trenujemy tutaj w Łodzi, by wygrywać u siebie w domu. To w tej chwili jest dla nas najważniejsze – powiedział Vaclav Milik, kapitan H. Skrzydlewska Orła Łódź.
Powodów słabej postawy w dotychczasowych meczach przedstawiciele zespołu H. Skrzydlewska Orła upatrują w problemach związanych ze sprzętem oraz stosunkowo niewielkiej liczbie startów. Innymi słowy – z biegiem sezonu powinno być zdecydowanie lepiej.
– Dzisiejszy żużel jest na takim poziomie, że jeden mały błąd oznacza 10 metrów różnicy na torze. Bardzo nam zależy na tym, by poznać ten tor i umieć się do niego dopasować – podkreślił Milik. – Nie mieliśmy do tej pory za dużo jazdy. Sezon na szczęście już się rozkręca, jeździ już liga angielska, za chwilę inauguracja rozgrywek w Szwecji. Im więcej jazdy, tym większa pewność siebie i stabilizacja – dodał.
– Ja myślę, że problem leży w ustawieniach. Nie wszyscy mechanicy znają te silniki, które mają zawodnicy, przez co gubią się w tych zmianach. Każdy chce się dobrze pokazać, ale niestety prawda jest taka, że trudno walczyć bez dobrze funkcjonującego sprzętu. Być może ściągniemy kogoś, by poinstruował mechaników co robić, by te zmiany były lepsze – skomentował Janusz Ślączka, trener łódzkiego zespołu.
Autona Unia Tarnów to rywal będący zdecydowanie w zasięgu H. Skrzydlewska Orła. W meczu dwóch drużyn, które jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa w tym sezonie ciężko jednak wskazać faworyta.
– Nikogo nie można lekceważyć, dlatego trenujemy i przygotowujemy się, by pojechać wreszcie dobry mecz i nie zawieść kibiców, których, mam nadzieję, pojawi się na Moto Arenie spora grupa – podkreślił Janusz Ślączka.
W pierwszym meczu sezonu na Moto Arenie zjawiło się prawie 5000 osób. Niestety słaba postawa żużlowców H. Skrzydlewska Orła może negatywnie wpłynąć na frekwencję na trybunach. Zaradzić temu chcą władze łódzkiego klubu, które robią co mogą, by przyciągnąć fanów na spotkanie.
Jednym z pomysłów jest promocja na bilety normalne. „Kup trzy bilety normalne a trzeci bilet normalny kupisz już za 10 zł” – czytamy na stronie orzel.lodz.pl.
Inny to zaproszenie uczniów łódzkich szkół podstawowych wraz z opiekunami na niedzielny mecz. Grupy zorganizowane, po uprzednim ustaleniu szczegółów z klubem, otrzymają pakiet bezpłatnych biletów na spotkanie z Unią Tarnów.
Zobaczymy, czy te pomysły okażą się trafione. Przy okazji miło by było, gdyby do starań zarządu Orła dołączyli zawodnicy i wygrali pierwszy mecz w sezonie. Spotkanie H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Autona Unia Tarnów w niedzielę (4 maja) o 14:30 na Moto Arenie Łódź.