Żużlowcy Orła Łódź zrewanżowali się Polonii Bydgoszcz za porażkę w pierwszej rundzie. A że wygrali wyżej niż przegrali na wyjeździe, zdobyli punkt bonusowy.
Łodzianie w piątek po słabym występie przegrali w Gnieźnie, dlatego teraz nie byli faworytami meczu z jednym z kandydatów do awansu. Pojechali jednak bardzo ambitnie, a Brady Kurtz dostał wsparcie od kolegów, za co nagrodą jest efektowne zwycięstwo.
Początek był wyrównany, a minimalną przewagę goście zawdzięczali wygraniu 4:2 w biegu juniorów. W piątym wyścigu wreszcie łodzianie pokazali klasę: pierwszy był Luke Becker, a drugi Norbert Kościuch. Po ośmiu startach przewaga Orłą była niewielka (25:23), lecz w kolejnym para Aleksandr Łoktajew – Marcin Nowak pierwsza minęła linię mety. Ten pierwszy wreszcie pojechał na miarę możliwości. Dramatycznie wyglądał 10. wyścig, bo przewrócił się Kościuch, na którego spadł motocykl. Zawodnik został odwieziony do szpitala, a Orzeł powtórkę przegrał podwójnie (31:28).
Trzy kolejne biegi gospodarze wygrali jednak po 4:2 i przed wyścigami nominowanymi prowadzili 43:35, czyli wyżej niż przegrali w Bydgoszczy. W przedostatnim starcie był remis, zaś w ostatnim pierwszy był Kurtz, a drugo Łoktajew, pieczętując wygraną Orła. W tabeli eWinner 1. Ligi łódzka drużyna zajmuje piąte miejsce.
Orzeł Łódź – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 51:39
Orzeł: Kurtz, Łoktajew po 12, Nowak 11, Becker 8, Dul 4, Sroka 0.
Polonia: Tarasienko 14, Przyjemski 6, Jeleniewski, Lyager, Gała po 5, Sajdullin 3, Bartoch 1
.