Zawodnicy PGE GiEK Skry Bełchatów mają szansę podgonić nieco czołówkę. Podopieczni Gheorghe Cretu 13 listopada odrobią zaległości meczem z PSG Stalą Nysa, której trenerem jest była gwiazda żółto-czarnych.
Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów zajmują obecnie ósme miejsce w tabeli PlusLigi z dorobkiem 17 punktów po dziesięciu meczach. Żółto-czarni mają jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. W ósmej kolejce nie doszedł do skutku wyjazdowy mecz z PSG Stalą Nysa. Miało to związek z powodzią, która nawiedziła południowo-zachodnią część kraju we wrześniu.
Bełchatowianie będą chcieli pójść za ciosem po ostatniej wygranej z Barkomem Każanami Lwów i zanotować drugie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej Skra przegrała z dwoma bardzo trudnymi rywalami. Lepsi od Skry okazali się Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie, czyli mistrzowie i wicemistrzowie Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Atakujący odchodzi z PGE GiEK Skry Bełchatów. Zagra w Korei Południowej
PSG Stal Nysa ma z kolei trudny czas. Przegrała trzy ostatnie mecze w PlusLidze. Ostatnio siatkarze z Nysy przegrali z Nowak-Mosty MKS-em Będzin i mają na koncie tylko osiem punktów. PSG Stal Nysa ma jednak aż trzy spotkania rozegrane mniej. Dodatkowym problemem będzie brak najlepszego siatkarza Stali. W meczu ze Skrą nie wystąpi Michał Gierżot. Przyjmujący i autor 113 punktów w tym sezonie zmaga się z chorobą.
PSG Stal Nysa – PGE GiEK Skra Bełchatów / środa, 13 listopada, godz. 17:30 / Hala Nysa, ul. Sudecka 23, Nysa / Transmisja: Polsat Sport 3
CZYTAJ TAKŻE: Widzew w końcu wygrał, ŁKS znowu bez gola u siebie [PODSUMOWANIE TYGODNIA]