Tak właśnie musi grać PGE GiEK Skra Bełchatów. Zespół Andrei Gardiniego był w środę wyraźnie lepszy od sąsiada w tabeli i znacznie przybliżył się do gry w play-offach PlusLigi 2023/2024.
Przed startem środowego meczu z PSG Stalą Nysa, goście mieli nad bełchatowianami punkt przewagi. Obie drużyny balansują na krawędzi ligowej ósemki, więc ich bezpośrednie starcie może mieć duże znaczenie dla końcowego układu tabeli i awansu do play-off. PGE GiEK Skra potwierdziła jednak, po jesiennym zwycięstwie w Nysie 3:2, że jest drużyną silniejszą i tym razem, na własnym terenie, pokonała PSG Stal pewnie 3:1, awansując na 7. miejsce w stawce.
CZYTAJ TEŻ: Czwarte z rzędu zwycięstwo PGE GiEK Skry Bełchatów
Trzeba jednak pamiętać, że za plecami Skry i Stali czai się Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Trudno zakładać, żeby triumfator Ligi Mistrzów, niezależnie od problemów wewnętrznych, nie spiął się i nie awansował do fazy pucharowej sezonu. ZAKSA ma trzy punkty mniej od bełchatowian i jeden od ekipy z Nysy, ale rozegrała dotychczas jeden mecz mniej. Na 10. miejscu jest jeszcze Indykpol AZS Olsztyn, który również ma jedno spotkanie mniej zagrana, a traci do Skry cztery oczka. Co ciekawe, obie te drużyny zmierzą się w bezpośrednim starciu już w czwartek 25 stycznia. Żółto-Czarni przyglądać będą się tej rywalizacji z dużym zainteresowaniem.
TYLKO W ŁS PREMIUM: Trener Widzewa o Boatengu: Dla mnie stracił jakiekolwiek znaczenie
Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do meczu Skry ze Stalą. Mamy dla Was galerię z tego spotkania. Żeby ją obejrzeć, wystarczy kliknąć w poniższe zdjęcie.