Po dwóch porażkach PGE Skra Bełchatów ma okazję do przełamania złej passy. Nie będzie to łatwe, gdyż do hali Energia przyjeżdża Projekt Warszawa.
Bełchatowianie nie mają ostatnio dobrej serii. Najpierw przegrali w PlusLidze z Jastrzębskim Węglem, a kilka dni później z Asseco Resovią w Tauron Pucharze Polski. Co prawda we wtorek pokonali w Pucharze CEV Arcadę Galati, jednak styl pozostawał wiele do życzenia. Rumuński zespół zagrał bardzo dobrze, co nie zmienia oceny, że PGE Skra słabo.
Jeszcze gorszą passę ma Projekt, który w tym roku wygrał zaledwie jedno z pięciu spotkań. Stracił szansę na wyjście z grupy Ligi Mistrzów, a w PlusLidze traci do czwartej PGE Skry osiem punktów. Jednym z powodów jest COVID-19 przebyty przez kilku zawodników. Trener Andrea Anastasi mówił, że najbardziej chorobę odczuł Bartosz Kwolek, lider zespołu. Z pewnością dodatkowo zmotywowany będzie Duszan Petković, który w poprzednim sezonie był graczem bełchatowskiej drużyny.
PGE Skra też została dotknięta przez koronawirusa i mimo że gra w najsilniejszym składzie, nie wszyscy zawodnicy są w wysokiej formie. Słabiej grają przede wszystkim Grzegorz Łomacz i Aleksander Atanasijević, którzy chorowali na COVID-19. W gorszej dyspozycji niż kilka tygodni temu jest też Mateusz Bieniek. Wszyscy muszą jednak się przełamać, bo o ile straty w PlusLidze można jeszcze odrobić, to we wtorek drużynę czeka rewanż w Pucharze CEV.
PGE Skra Bełchatów – Projekt Warszawa, sobota, godzina 17:30