Po meczach z medalistami poprzedniego sezonu PGE Skra Bełchatów zagra z LUK Lublin, nową drużyną w PlusLidze.
W rywalizacji z Jastrzębskim Węglem, mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, wicemistrzem, i Projektem Warszawa, brązowym medalistą, PGE Skra zdobyła cztery punkty: tydzień temu wygrała 3:0 w stolicy, a wcześniej uległa 2:3 kędzierzynianom. W siódmej kolejce czeka ją teoretycznie łatwiejsze zadanie, bo do hali Energia przyjeżdża beniaminek.
Łatwiejsze, nie znaczy, że łatwe, o czym drużyna z Bełchatowa przekonała się już w tym sezonie, z trudem pokonując ostatnią w tabeli Stal Nysa. A lubinianie po słabym początku są coraz groźniejsi. Pokonali GKS Katowice i napędzili strachu Indykpolowi AZS Olsztyn. W składzie mają dwóch byłych zawodników PGE Skry, dla których będzie to szczególny mecz. Kacper Filipiak i Wojciech Włodarczyk będą chcieli udowodnić, że PGE Skra zrezygnowała z nich pochopnie. Do niedawna ich kolegą klubowym był Milan Katić, jednak rozwiązał kontrakt z beniaminkiem i prawdopodobnie przeniesie się do Projektu.
PGE Skra spisuje się coraz lepiej. Nie ma w tym nic dziwnego, bo – przypomnijmy – drużyna spotkała się w pełnym składzie tydzień przed rozgrywkami. Już widać, że największym atutem drużyny jest zagrywka, o czym boleśnie przekonał się Projekt w poprzedniej kolejce. Poza tym zespół jest bardzo silny w ofensywie. Gdy jeszcze do wysokiej formy wróci Aleksandar Atanasijević, będzie jeszcze lepiej.
Problem to przyjęcie zagrywki, gdyż Dick Kooy nie jest w tym mistrzem, ani nawet solidnym zawodnikiem. Dlatego tak wiele zależy od Kacpra Piechockiego i Milada Ebadipoura. Ten pierwszy od początku sezonu gra bardzo dobrze, a Irańczyk na razie faluje: słabo wypadł przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi i ZAKSIE, a gdy z Projektem zagrał na swoim normalnym poziomie, rywal nie miał szans.
Bełchatowianie meczem z LUK Lublin zaczynają mały maraton, bo w ciągu dziesięciu dni rozegrają cztery mecze; po beniaminku zmierzą się z Mladostią Brcko w Pucharze CEV (16 i 18 listopada), a 22 listopada do hali Energia przyjedzie Asseco Resovia.
Mecz PGE Skry z LUK Lublin zacznie się w sobotę o godzinie 17:30, a transmisję przeprowadzi Polsat Sport.