Karol Kłos przez następne dwa lata będzie zawodnikiem PGE Skry Bełchatów.
Kłos to jeden z najlepszych polskich środkowych i najbardziej utytułowany z obecnych zawodników PGE Skry. Do klubu z Bełchatowa trafił w 2008 roku, ale od razu został wypożyczony na dwa lata do AZS Politechniki Warszawskiej. Po powrocie nieprzerwanie występuję w drużynie dziewięciokrotnego mistrza Polski.
31-letni środkowy ma na koncie trzy złote medale mistrzostw Polski, dwa srebrne i dwa brązowe. Trzy razy zdobywał Puchar Polski, był drugi w Lidze Mistrzów oraz drugi i trzeci w Klubowych Mistrzostwach Świata. Indywidualnie jego największym sukcesem jest mistrzostwo świata w 2014 roku. Został wtedy wybrany do szóstki turnieju.
Kłos jest reprezentantem Polski. Brał udział w tegorocznej Lidze Narodów, w której Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce. Nie zmieścił się w kadrze na igrzyska olimpijskie w Tokio.
– Cieszę, że Karol zostaje z nami, bo to wspaniały siatkarz, ale i człowiek, taka dusza drużyny. Buduje atmosferę w szatni. Swoim doświadczeniem i autorytetem stał się też ważną postacią również dla młodszych kolegów. Cieszę się, że przedłużyliśmy umowę, szczególnie w tym dziwnym okienku transferowym, które zaczęło się już jesienią – mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów SA.
W kadrze PGE Skry są jeszcze wolne miejsca. Jedno z nic to pozycja czwartego środkowego, który będzie rywalizował z Kłosem, Mateuszem Bieńkiem i Sebastianem Adamczykiem.