PGE Skra Bełchatów nie radzi sobie dobrze w lidze. Bełchatowianie przegrali cztery mecze z rzędu. Szczególnie bolesne były porażki ze Ślepskiem Suwałki i Barkomem Każany Lwów, które wydają się dysponować dużo mniejszym potencjałem kadrowym niż Skra. Na szczęście siatkarze z Bełchatowa dobrze radzą sobie w europejskich pucharach. W pierwszej rundzie Pucharu CEV, rezerwowy skład PGE Skry pokonał Dynamo Apeldoorn.
W czwartek bełchatowianie zagrają z Chaumont. Chociaż Skra jest w kryzysie to powinna poradzić sobie z francuskim zespołem i awansować do 1/8 Pucharu CEV.
– Nie ma co ukrywać, że wpadliśmy w jakiś dołek i nie powinniśmy przegrywać tego typu spotkań i to w takim stylu. To się niestety dzieje. Na pewno przed nami dużo analizy i pracy. Na pewno musimy już myśleć o tym spotkaniu, bo to co za nami już było i tego nie zmienimy. Możemy tylko to przeanalizować i wyciągnąć wnioski i pracować ciężko, aby osiągąć zwycięstwa – powiedział Grzegorz Łomacz, rozgrywający Skry.
ZBUDUJ DOM SWOICH MARZEŃ Z CEGIELNIĄ GRABARZ, SPONSOREM PGE SKRY BEŁCHATÓW (WIĘCEJ)
– Katastrofa, to dobre słowo. Wstydliwe jest to, co ostatnio pokazujemy na boisku. Mam nadzieję, że sztab szkoleniowy znajdzie rozwiązanie tego problemu, bo nie jest łatwo wychodzić na boisko i przegrywać ostatnio niemal wszystko. Przed nami kolejne mecze i musimy zrobić wszystko, by być w dobrej pozycji przed Pucharem Polski i potem mam nadzieję play-off. Aktualnie mam w sobie tylko negatywne emocje. Jesteśmy na katastrofalnej pozycji w tabeli, na co którą moim z daniem nie zasługujemy jeżeli spojrzymy, kto u nas gra, na reputację klubu. Musimy się wziąć do pracy i poprawić. Mamy problemy praktycznie w każdym aspekcie gry – dodał Aleksandar Atanasijević.
PGE Skra Bełchatów – Chaumont
czwartek, 10 listopada, 18:00