Mimo że sezon w żużlowej pierwszej lidze jeszcze się nie skończył, w Orle Łódź już szykują się do następnych rozgrywek.
Orzeł Łódź nie zdołał zakwalifikować się do najlepszej czwórki, która walczyła o awans do ekstraligi. W finale zmierzą się Arged Malesa Ostrów Wielkopolski z Cellfast Wilkami Krosno. Według Witolda Skrzydlewskiego, honorowego prezesa łódzkiego klubu, faworytem są krośnianie. Co ciekawe, w rundzie rewanżowe Orzeł wysoko pokonał ten zespół na swoim torze.
Skrzydlewski nie odpoczywa i już przygotowuje zespół do przyszłorocznych rozgrywek. Deklaruje, że celem jest uzyskanie awansu do ekstraligi. Prezes zapowiedział, że Orzeł zostanie wzmocniony. Na pewno pozostanie trener Adam Skórnicki, który w zakończonym sezonie prowadził łódzką drużynę. Szkoleniowiec zapowiedział, że w tym roku jeszcze zorganizuje treningi dla tych zawodników, którzy chcą podnosić umiejętności. – Rynek wariuje, więc trzeba się zabrać za
pracę z zawodnikami już teraz. Ci, którzy nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań finansowych i chcą
pracować, okażą się lepszymi zawodnikami niż ci, którzy są na szczycie listy marzeń wielu prezesów – tłumaczył.
Wszystko wskazuje, że w Orle pozostaną dwaj liderzy: Luke Becker i Brady Kurtz, ale na oficjalny komunikat trzeba poczekać. Podobnie jak na nazwiska nowych zawodników, ponieważ przepisy zabraniają wcześniejszego ich ujawniania. Skrzydlewski zdradził jednak, że rozmowy z kandydatami są bardzo trudne. Kandydaci domagają się ogromnych pieniędzy za podpisanie kontrakty (od 200 do nawet 500 tys. zł) i 4 tys. zł za zdobyty punkt.
Skórnicki: – Mamy już czterech juniorów. Dwóch dobrze prezentowało się często w meczach ligowych. Mowa o Mateuszu Dulu i Jakubie Sroce. Do tego Olek Grygolec, który, miejmy nadzieję, wiosną będzie w stu procentach sprawny. Mamy również Oskara Kołaka, który zdał egzamin na licencję żużlową.
Według Skrzydlewskiego priorytetem jest znalezienie lidera. – Faworytem do awansu jest drużyna z Zielonej Góry [spadkowicz z ekstraligi – przyp. red.], ale ten sport jest nieprzewidywalny. Czasami mecze w play-off mogą komuś nie wyjść. Chcemy zbudować silny skład, ale bez szaleństwa. Myślę, że zaskoczymy kibiców – zapowiedział Skrzydlewski.
Konferencję zorganizowano w nowej kwiaciarni na stadionie przy al. 6 sierpnia. Dochód ze sprzedaży w niej kwiatów przeznaczony jest na utrzymanie drużyny Orła.