Za piłkarzami PKO Ekstraklasy 6 kolejek nowego sezonu. Chociaż nie dla wszystkich drużyn, bo z powodu spotkań w europejskich pucharach niektóre mecze były przekładane. Widzew zagrał we wszystkich kolejkach, ale już Raków Częstochowa, Lechia Gdańsk i Lech Poznań tylko w czterech. Pięć meczów na koncie mają Pogoń Szczecin, Górnik Zabrze, Piast Gliwice i Miedź Legnica. Niedługo wszystko się wyrówna.
Oczywiście najważniejsze są punkty i miejsca w tabeli, ale trwa też rywalizacja piłkarzy. W czołówce strzelców ligi jest oczywiście Bartłomiej Pawłowski, który zdobył dotychczas 3 bramki. Na czele klasyfikacji są dwaj piłkarze lidera Wisy Płock: Davo oraz Maciej Wolski, którzy mają na koncie po pięć trafień. Jednego gola mniej zdobył Maciej Domański ze Stali Mielec. Oprócz Pawłowskiego bramki dla Widzewa strzelali też oczywiście Jordi Sanchez i Patryk Lipski – po dwie.
Nie ma widzewiaków na czele klasyfikacji asystentów. Tam królują Lukas Podolski z Górnika Zabrze oraz Damian Rasak z Wisły Płock. Obaj już po trzy razy otwierali kolegom drogę do bramki. W łódzkiej drużynie po asyście mają Dominik Kun, Fabio Nunes, Ernest Terpiłowski oraz od soboty także Juliusz Letniowski.
Bartłomiej Pawłowski jest za to najwyżej w klasyfikacji goli oczekiwanych (expected goals). Współczynnik ten oblicza prawdopodobieństwo, że w danej sytuacji padnie bramka – chodzi o to, jaka powinna paść liczba goli w oparciu o jakość i liczbę strzałów oddanych. Współczynnik Pawłowskiego wynosi 2.76. Drugi w tej klasyfikacji jest Luka Zahović z Pogoni Szczecin (2.51), a trzeci Marc Gual z Jagiellonii Białystok (2.45). Jeśli chodzi o samego piłkarza Widzewa, to w tym sezonie oddał 13 strzałów, z czego sześć było celnych. Wszystkie bramki zdobył prawą nogą, a tylko jednego zza pola karnego. To oczywiście pamiętna bramka z rzutu wolnego w meczu z Jagiellonią. Najwięcej strzałów w tym sezonie oddał Gual – 15.
Jeśli chodzi o gole zdobyte głową, to liderem jest Bartosz Śpiączka z Korony Kielce, który dwukrotnie w ten sposób pokonał bramkarzy rywali.
Najwięcej podań na koncie ma Arkadiusz Kasperkiewicz ze Stali Mielec – 382, z czego 326 było celnych. Były widzewiak wyprzedza Patryka Stępińskiego – 373 (318). Kapitan Widzewa zaliczył za to najwięcej podań do przodu w całej PKO Ekstraklasie, bo 157. Tu oczywiście najwięcej jest obrońców, bo zwykle podają do przodu.
CZYTAJ TEŻ: Widzew jeszcze ma się wzmocnić. „Będziemy chcieli sprowadzić…”
Niestety widzewiaków nie ma w klasyfikacji dośrodkowań. Gołym okiem widać, że to jest do poprawy, chociaż wszystkie cztery asysty piłkarze łódzkiej drużyny zaliczyli podając z bocznych sektorów – raz z lewej strony i trzy razy z prawej.
72 pojedynki stoczył Fabio Nunes i 43 z nich wygrał z rywalami. Najlepszy jest Patryk Makuch – 111 (57). W powietrzu piłkarz Cracovii też wypada najlepiej w lidze. Z kolei jeśli chodzi o dryblingi, to najlepiej radzi sobie – co nas nie dziwi – Olaf Kobacki z Miedzi. Na 33 próby 14 było udanych. W pierwszej piątce są za to dwaj piłkarze Widzewa w klasyfikacji odbiorów. Fabio Nunes zaliczył ich 11, a Marek Hanousek – 8. Najlepszy jest Dominik Furman z Wisły – 15.
Co ciekawe, tylko trzech piłkarzy Widzewa zagrało we wszystkich sześciu meczach od pierwszej do ostatniej minuty w tym sezonie. To Henrich Ravas, Patryk Stępiński i Mateusz Żyro. Niewiele zabrakło Fabio Nunesowi, który na boisku spędził 523 minuty z 540 możliwych.