Koszykarki ŁKS-u wyraźnie odczuwają różnicę między rozgrywkami drugoligowymi, a graniem w 1 Lidze Kobiet. Ełkaesianki grają w kratkę, ale teraz mają okazję zanotować drugie z rzędu ligowe zwycięstwo. Na drodze staną im koszykarki z północy.
ŁKS KK Łódź po awansie do 1 Ligi Kobiet rozegrał do tej pory 13 meczów, ale niestety aż 10 z nich przegrał. Pierwszy triumf biało-czerwono-białym udało się odnieść dopiero w 8. kolejce rozgrywek. Wówczas udało się pokonać przedostatni obecnie zespół w tabeli, Bogdanka AZS UMCS II Lublin.
Następnie podopieczne trenera Tomasza Szczepaniaka musiały przełknąć gorycz trzech porażek z rzędu. Następnie Ełkaesianki rozbiły u siebie znajdujący się wyżej w ligowej stawce, UKS PWiK Huragan Wołomin 65:38. Niestety łodziankom nie udało się pójść za ciosem i już w następnym meczu uległy MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 50:77. Nie jest jednak żaden wstyd, bowiem rywal ten jest aktualnie liderem rozgrywek.
ŁKS KK Łódź odbił się już w kolejnym starciu. Łodzianki pokonały dużo wyżej notowany GTK Gdynia po zaciętym meczu 58:55. Może zwycięstwo z czwartym zespołem w 1 Lidze Kobiet pozwoli napędzić się łódzkim koszykarkom.
W sobotę 14 stycznia o godzinie 15:00 w Zatoce Sportu w Łodzi, podopieczne Tomasza Szczepaniaka staną przed szansą na drugie zwycięstwo z rzędu i czwarte w sezonie. Rywalem Ełkaesianek będzie AZS Uniwersytet Gdański, czyli drużyna jak najbardziej w ich zasięgu. Gdańszczanki plasują się 2 miejsca wyżej od łodzianek, ale mają na koncie 3 porażki z rzędu. Szkoda, żeby przełamały się akurat w starciu z ŁKS-em. W tym sezonie oba zespoły zmierzyły się już razem w 3. kolejce. Wtedy minimalnie lepsze okazały się gdańszczanki, które wygrały 68:64.
Łódzkim koszykarkom z pewnością przyda się wsparcie kibiców. Wstęp na trybuny Zatoki Sportu jest darmowy.
CZYTAJ TAKŻE>>>ŁKS. Wiewióry czarują na parkiecie, a „Rycerze Wiosny” szaleją na trybunach!