Po zwycięstwie z Admirą Wacker Mödling w ŁKS-ie panują dobre nastroje. – Wynik cieszy, ale to dziś sprawa drugorzędna – skupiamy się przede wszystkim na pracy, którą mamy tu do wykonania – przekonuje Maciej Dąbrowski.
– Zwycięstwo cieszy, ale czeka nas jeszcze dokładna analiza gry, w której będziemy chcieli na spokojnie przyjrzeć się temu, jak funkcjonowaliśmy na boisku. Myślę, że dostaliśmy do tej analizy fajny materiał, bo przeciwnik prezentował styl, który pozwolił nam sprawdzić się w fazie defensywnej, w przejściu z obrony do ataku czy w stałych fragmentach gry – komentował na gorąco po meczu Marcin Pogorzała, asystent Kazimierza Moskala.
– Rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie wchodzi w kolejną fazę. W Polsce, gdy graliśmy na sztucznej murawie, większość zawodników pojawiała się na boisku w równym wymiarze czasowym. Tutaj jedna z grup grała dłużej, inna krócej, co nie świadczy oczywiście o tym, że ta rywalizacja jest już zakończona. Po prostu rozpoczął się kolejny jej etap – stwierdził Pogorzała przed kamerami ŁKS TV.
Z przebiegu meczu zadowolony był też Maciej Dąbrowski. – Myślę, że to był bardzo pożyteczny sparing, austriacka drużyna naprawdę fajnie grała w piłkę. Po obu stronach było widać dużo walki i zaangażowania. Wynik cieszy, ale to dziś sprawa drugorzędna – skupiamy się przede wszystkim na pracy, którą mamy tu do wykonania – podkreślił.