Na Widzewie turniej dokończą w innym terminie. Na ŁKS-ie, świętowanie musiał zostać przerwane. Mimo trudnych warunków pogodowych, łódzkie kluby godnie uczciły 600. urodziny Łodzi.
ŁKS i Widzew w niedzielę zorganizowały pikniki z okazji 600. urodzin Łodzi. Fani łódzkich klubów pod stadionami swoich drużyn pojawili się długo przed rozpoczęciem wydarzeń. Na Widzewie rozegrano turniej dzikich drużyn. Niestety, przez intensywne opady deszczu, nie udało się dokończyć rozgrywek, ale szefowie czterokrotnych mistrzów Polski zapewniają, że dokończą je w innym terminie.
ŁKS świętowanie rozpoczął od Pucharu Prezydenta Miasta Łodzi. Piłkarze w kategorii wiekowej U12 rywalizowali o trofeum, po które sięgnął Widzew. W finale pokonał akademię ŁKS-u 4:0.
Czytaj także: Do Widzewa na oba wahadła?
Po turnieju, na płycie stadionu fani mogli bawić się ze wszystkimi sekcjami ŁKS-u. Byli pięściarze, curlerzy, koszykarze, koszykarki, siatkarki i piłkarze. Kibice podziękowali pierwszej drużynie, która wywalczyła awans do ekstraklasy i rezerwom, które w nadchodzącym sezonie zagrają w drugiej lidze. Zabawę przerwała ulewa. Piknik zakończono o 17:30, dwie godziny przed planowanym końcem, bo boisko ze względów bezpieczeństwa musiało zostać opróżnione z fanów. Zanim do tego doszło Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u zmierzył się w teqballu z Januszem Dziedzicem, dyrektorem sportowym łodzian. Meczu na wodzie nie rozstrzygnięto, ale przed niespodziewanym zakończeniem, lepsza była drużyna szkoleniowca beniaminka.
Czytaj także: ŁKS nie chciał powrotu młodzieżowca?