Stelmet Falubaz Zielona Góra zabrał się do odrabiania strat z pierwszego meczu już od pierwszego biegu, wygranym podwójnie przez gospodarzy. Na początek 5:1 wygrali Rohan Tungate i Piotr Protasiewicz, co tylko dodatkowo zmotywowało pozostałych gospodarzy.
Łodzianie jednak chcieli tanio sprzedać skóry i nie pozostawali dłużni. Kilka wyścigów, w tym juniorski, wygrali 4:2. Luke Becker (11+1 pkt.), Marcin Nowak (8+2 pkt.) i Niels Kristian Iversen (7 pkt.) to były najjaśniejsze postacie w łódzkiej drużynie. Brakowało jednak wsparcia Norberta Kościucha, który mecz w Zielonej Górze zakończył z zerowym dorobkiem punktowym.
Po stronie zielonogórzan niezawodny był jak zawsze Max Fricke (12 pkt.), świetnie spisywał się Rohan Tungate (12 pkt.), a jak za dawnych lat po zielonogórskim owalu brylował Piotr Protasiewicz, który zdobył 14 punktów i bonus. Jego efektowne zwycięstwo w ostatnim biegu przyczyniło się do tego, że Stelmet Falubaz Zielona Góra wywalczył bezpośredni awans do półfinału eWinner 1 ligi.
Orzeł też ma duże szanse na dalszy udział w play-offach. To jednak zależy od wyniku ostatniego ćwierćfinału – Celfast Wilki Krosno – MF Landshut Devils. Wilki Krosno wygrały pierwszy mecz na wyjeździe z Landshut Devils 50:40 i w Krośnie prawdopodobnie postawią „kropkę nad i”.
Stelmet Falubaz Zielona Góra – H. Skrzydlewska Orzeł Łódź 52:38