Dużo pięknych goli, coraz wyższe miejsce w rankingu UEFA, coraz bogatsze kluby – to fakty dotyczące polskiej ekstraklasy. – Muszę pana rozczarować. Mi nasza ekstraklasa się nie podoba – mówi jednak w rozmowie z “Łódzkim Sportem” trener Bogusław Kaczmarek.
Bartosz Jankowski: Początek sezonu naszej ekstraklasy wygląda bardzo solidnie. Sporo ciekawych meczów, dużo goli, niezły poziom. Czy panu też się podoba nasza ekstraklasa?
Bogusław Kaczmarek: – Muszę pana rozczarować. Mi nasza ekstraklasa się nie podoba z jednego powodu. Strasznie brakuje mi pierwiastka młodych polskich piłkarzy. To 13. miejsce w rankingu UEFA kompletnie przesłania obraz potrzeb polskiej piłki. W co drugiej drużynie z tej pięknie opakowanej ekstraklasy gra dwóch – trzech Polaków. Reszta to zawodnicy z zagranicy.
To prawda, ale czy faktycznie jest aż tak źle?
– Komercyjnie nasza liga wygląda dobrze. Ludzie chcą przychodzić na stadiony, ale co z tego, jak my przez 20 lat nie możemy wyszkolić lewego obrońcy z prawdziwego zdarzenia? Ja wiem co mówię, bo przecież za czasów Leo Benhakkera w reprezentacji na lewej stronie stawialiśmy na Grzegorza Bronowickiego, którzy w rozegrał wtedy dwa mecze życia. Jedyny lewy obrońca, jakiego mamy, to były widzewiak – Jakub Wawrzyniak. Ale czy to był faktycznie międzynarodowy poziom?
CZYTAJ TAKŻE >>> Stelios Andreou nowym piłkarzem Widzewa
Jak w takim razie wyjść z tego marazmu i sprawić, by w polskiej lidze było więcej polskich piłkarzy?
– Musimy szkolić, to jedyne wyjście. Ja sporo w swoim piłkarskim życiu widziałem i wiem jedno – w piłce nożnej z młodzieżą powinni pracować fachowcy, a nie animatorzy. Piłka nożna od zawsze polega na tym samym. Trzeba piłkę podać, przyjąć, przedryblować i strzelić na bramkę. To jest niezmienne. Zmienia się tylko to, że to wszystko dzieje się na coraz mniejszej przestrzeni i z coraz większą szybkością. Dla naszych drużyn to i tak dzieje się za szybko, czego najlepszym przykładem jest mecz Lecha w eliminacjach Ligi Mistrzów.
W takim razie chyba dobrą drogą idą łódzkie kluby. W Widzewie są młodzi piłkarze, m.in. 21-letni Maciej Kikolski i 22-letni Mariusz Fornalczyk. Oni mają stanowić o sile łódzkiego zespołu.
– Nie, nie. Młody to ma 17 lat, a nie 21 czy 22. Wszystko się dzieje na dole piramidy szkoleniowej. Krew mnie zalewa jak…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.