Żużlowcy Orła jechali do Rybnika w roli faworytów, ale ostatecznie nie wywiązali się z tej roli. Inna sprawa, że gospodarze byli wyjątkowo zmotywowani, bo ROW jechał „z nożem na gardle”. Tylko remis lub zwycięstwo zapewniało rybniczanom utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi.
Początek spotkania ułożył się korzystnie na gospodarzy. W pięciu biegach nie oddali zwycięstwa i po pierwszej serii (czterech biegach) prowadzili 14:10, a po piątym biegu 19:11. Orzeł doszedł do głosu w kolejnych startach, wygrywając 4 biegu z rzędu i doprowadzając do remisu 27:27.
Od tego momentu, aż do ostatniego biegu, wynik był ciągle na styku. W 14. wyścigu pewnie zwyciężyli Luke Becker i Brady Kurtz z Orła, dzięki czemu zrobiło się 43:41.
W ostatnim biegu na Gliwickiej było naprawdę gorąco. Ostatecznie jednak Grzegorz Zengota i Patryk Wojdyło spisali się lepiej od duetu Kurtz – Iversen i to ROW Rybnik wygrał 47:43, zapewniając sobie utrzymanie w lidze.
Żużlowcy Orła z kolei stracili szansę na premię finansową, którą obiecał im Witold Skrzydlewski [WIĘCEJ TUTAJ].
W dzisiejszym spotkaniu w rybnickiej drużynie najlepiej zaprezentowali się: Grzegorz Zengota, Patryk Wojdyło i Krystian Pieszczek. Po stronie gości najwięcej punktów wykręcił Brady Kurtz.
Znamy rozstrzygnięcia rundy zasadniczej eWinner 1. Ligi związane z drużyną H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Po sobotnim meczu z ROW Rybnik pewnym jest, że łódzki zespół zajął piąte miejsce w tabeli z 14 punktami na koncie.
Tym samym pierwszym rywalem podopiecznych Michała Widery i Piotra Świderskiego w fazie play-off będzie Stelment Falubaz Zielona Góra, czyli drużyna, która uplasowała się na drugiej pozycji w tabeli. Liderem rozgrywek został zespół Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Ćwierćfinał eWinner 1. Ligi z udziałem H. Skrzydlewska Orła Łódź i rywalizacja ze Stelment Falubazem rozpocznie się na Moto Arenie Łódź. Na drugi pojedynek nasza drużyna uda się do Zielonej Góry. Dokładne terminy obu meczów poznamy w najbliższych dniach.