Zwycięstwo ŁKS-u Commercecon z mistrzem Rumunii. Na boisko wróciła kontuzjowana gwiazda.
ŁKS Commercecon jest w małym kryzysie, bo przegrał mecze z PGE Rysicami Rzeszów i BKS-em Bielsko. Łodzianki, w czwartek mierzyły się z Albą Blaj. Przegrały pierwszy mecz z Rumunkami. To po tej porażce, Hubert Hoffman, prezes mistrzyń Polski wypowiedział słynne słowa : “jeżeli ktoś tego nie rozumie, to to jest mój ostatni dzień w ŁKS-ie”.
Żeby liczyć się dalej w walce o wyjście z grupy, ełkaesianki musiały wygrać. W Lidze Mistrzyń, najważniejsze są zwycięstwa, a dopiero na drugim miejscu punkty. Alessandro Chiappini, wystawił najmocniejszy, możliwy skład. Zagrały Julita Piasecka i Amanda Campos. Za środek odpowiadała Aleksandra Gryka i Kamila Witkowska.
Początek pierwszej partii był wyrównany. Siatkarki ŁKS-u Commercecon mogły prowadzić wysoko, ale popełniały błędy podobne do tych, które sprawiły, że przegrały w Bielsku. Bardzo słabo spisywała się Valentia Diouf. Atakująca ŁKS-u Commercecon nie była w dobrej formie fizycznej. Zdarzało jej się wpaść w blok Rumunek, i na początku nie mogła pokazać wysokich umiejętności technicznych.
Łodzianki wypracowały sobie dwa punkty przewagi z Amandą Campos w polu zagrywki. To był kluczowy moment partii. Aleksandra Gryka wykorzystała swoją szybkość i ełkasieanki prowadziły 16:12. Zrehabilitowala się Diouf. Po jej ataku ŁKS miał piłkę setową. Łodzianki wygrały pierwszą partię, bo rumuńska skrzydłowa zaatakowała w aut.
W drugim secie, ełkaeesianki radziły sobie świetnie. Diouf zaserwowała asa i jej zespół prowadził 8:3. Przyjezdne popełniały błędy. tak dużo, że znacznie słabsza Alba zbliżyła się na 13:15. Znowu, po Diouf widać było zmęczenie. Gdy ŁKS-owi został tylko jeden punkt przewagi Chiappini wziął czas. Nic dziwnego, bo jego zespół popełnił sześć błędów z rzędu. Przerwa pomogła łodziankom. Wygrały drugą partię po sprytnym bloku Gryki.
W trzeciej odsłonie gry, podopieczne Chiappiniego grały koncert. Doskonale, w ofensywie spisywała się Piasecka. Atak Diouf dał łodziankom piłkę meczową. Na boisko weszła Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Środkowa reprezentacji Polski pojawiła się na boisku po roku. Nie zdążyła dotknąć piłki, bo Rumunki popełniły błąd w ataku. ŁKS wygrał 25:14. O pierwszym miejscu w grupie zadecyduje mecz mistrzyń Polski z Vollero Le Cannet.
Alba Blaj – ŁKS Commercecon 0:3 (16:25, 20:25, 14:25)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Piasecka, Witkowska, Diouf, Gryka, Campos, Maj-Erwardt (libero), oraz Dróżdż