Zastanawialiśmy się ostatnio w redakcji, czy któryś z ekstraklasowych golkiperów ma za sobą jakąś wyjątkowo udaną rundę i w sumie udało nam się wskazać na dwa, może trzy nazwiska. Często było jednak tak – przynajmniej w teście oka – że bramkarze najlepszą robotę robili po prostu nie przeszkadzając kolegom. I z każdą kolejną serią gier nasze i kibiców oczekiwania można było w wielu przypadkach sprowadzić do liczenia na mecz wolny od babola czy ewentualnie jaki[…]