– Nasza gra była „falowa”, bo raz były lepsze momenty, a raz gorsze. Mimo wszystko potrafiłyśmy grać jak równy z równym, choć trzeba przyznać, że klasa rywalek była ogromna. Zabrakło nam trochę szczęścia i dokładności – powiedziała po przegranej w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzyń z Eczacibasi atakująca Developresu, Gabriela Orvosova.
Siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów od porażki zaczęły ćwierćfinałową rywalizację w Lidze Mistrzyń. Pod[…]