Trener Janusz Niedźwiedź może spać spokojnie. Nawet, jeśli przegra wszystkie mecze, to pozostanie trenerem Widzewa – zapewnia prezes Mateusz Dróżdż.
Widzewowi idzie słabo. W 10 ostatnich meczach zdobył tylko 10 punktów. W piątek przegrał na swoim stadionie z Odrą Opole. To druga porażka w Sercu Łodzi tej wiosny. Po słabej serii pojawiły się głosy o możliwym zwolnieniu trenera. Sprawę w radiu Widzew FM właściwie zamknął prezes Mateusz Dróżdż.
– Trener może spać spokojnie. Nawet, jeśli przegra wszystkie mecze, to zostanie trenerem Widzewa, chyba że dojdą jakie pozasportowe aspekty. Nie przewidują zwolnienia trenera. Wiem, że czasami takie wypowiedzi, to pocałunek śmierci, ale wierzymy w trenera, w sztab. Albo upadniemy wszyscy, albo pójdziemy do przodu, wszyscy razem – zapewnił.
CZYTAJ TAKŻE >>> Wydłużyła się lista kontuzjowanych w Widzewie
Dodał, że zwalnianie trenera, to żadne rozwiązanie. – To działania tymczasowe. Na dwie, trzy kolejki, mogłoby to przynieść dobre zmiany, ale na dłużej nie. Nie tędy droga. Jeśli będzie pracował, tak jak dotychczas, to nie przewidują zwolnienia trenera Niedźwiedzia – stwierdził.
Dróżdż powiedział też, że nie tylko trener popełnia błędy, że złe wyniki to wypadkowa wielu spraw.
– Nigdy nie jest tak, że jest jedna przyczyna. Chcemy rozmawiać o planie naprawczym. Mamy taki plan gotowy i będziemy go realizować. Trener jest nam do tego potrzebny – powiedział.
1 Comment
Kuriozalna i bardzo butna wypowiedź prezesa Widzewa,dotycząca nie zwalniania trenera,który leży szkoleniowo i wynikowo na całej linii…To ględzenie jednak może przechodziło w Lubinie,czy Polkowicach,ale w Łodzi na pewno nie przejdzie i szybko się o tym przekonacie…Albo zatem Niedźwiedź opanuje kryzys swojego zespołu,albo Dróżdż będzie mu płacił z własnej kieszeni,bo kibice tej chałtury na pewno sponsorować nie będą.Zapomnijcie zatem o rekordach karnetowo-biletowych,bo kibice Widzewa swoje ciężko zarobione pieniądze,spożytkują na lepsze cele…Pamiętajcie też,że jeżeli rozpoczniecie wojnę ze swoimi kibicami,to stracicie ich kasę na wszystkich frontach,a wasz klubowy sklep,zostanie totalnie zbojkotowany…A bez kibiców na stadionie,będą wam uciekać sponsorzy i rychło znajdziecie się w punkcie wyjścia sprzed pięciu lat…Ale jeden sukces zapewne osiągniecie,bo wtedy Dródż z Niedźwiedziem będą mieli pracę,może na pustym stadionie,ale zawsze swoją parapracę…