Nie spada napięcie w relacjach władz Widzewa z miastem, chociaż trzeba przyznać, że to głównie napięcie na linii prezes Mateusz Dróżdż – miasto. Szef klubu z al. Piłsudskiego udzielił w czwartek wywiadu oficjalnej stronie klubu, w którym odniósł się do kilku aktualnych spraw. Mówił m.in. o zamieszaniu związanym z dostosowaniem stadionu do wymogów licencji, o tym, że GKS Tychy nie chce pokryć szkód wyrządzonych przez jego kibiców w sektorze dla gości podczas meczu w Sercu Łodzi, o nowym boisku przy ul. Sępiej, budowie ośrodka treningowego oraz ogólnie o stosunkach z miastem.
CZYTAJ TEŻ: Bliski współpracownik Zdanowskiej ostro o Dróżdżu: „Prezes płaczek”
– Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że relacje z Miastem od stycznia uległy pogorszeniu. Od tego momentu próbowałem się umówić z panią prezydent Hanną Zdanowską, aby przedyskutować kwestię ośrodka treningowego oraz opowiedzieć o tym, w jaki sposób Widzew Łódź się zmienia. Wielokrotnie zarzutem wobec Klubu były wewnętrzne wojenki, angażowanie się w działania polityczne itp. Powtórzę jeszcze raz, że odcięliśmy od zarządu wszystkie grupy doradcze. Nie chcemy też, aby ktoś wywierał na nas wpływ w podejmowania jakichkolwiek decyzji – powiedział Dróżdż. I dodał, m.in.: – (…) Aby dalej się profesjonalizować, potrzebny nam jest dialog z magistratem. Pomimo, że wielokrotnie próbuje się mnie nazywać “płaczkiem,’ czy też najemnikiem, osobą z zewnątrz, to pragnę podkreślić jeszcze raz, że wszystko co robimy, jest wykonywane na rzecz profesjonalizacji Widzewa. Wprowadzamy różne procedury np. zakresie przetargów, bo chcemy być partnerem godnym zaufania.
Prezes klubu z al. Piłsudskiego zdradził też, że skorzysta z zaproszenia Tomasza Salskiego, szefa ŁKS-u, i będzie na otwarciu nowego stadionu rywala zza miedzy.
Pytany i kontakty z miastem w sprawie budowy ośrodka treningowego, odpowiedział: – Takie rozmowy rozpoczęły się dopiero po doniesieniach medialnych. Jestem rozczarowany, bo liczyłem na normalną formę komunikacji. Dla mnie nieważnym jest czy spotkanie pani prezydent odbędzie się z zarządem, czy z właścicielem klubu. Ważny jest dialog.
Prezes Widzewa mówił także o finale rozgrywek w Fortuna 1. Lidze. Widzew oczywiście walczy o bezpośredni awans. – Do wykonania pozostało sześć ostatnich kroków. Pierwszy w sobotę, w Jastrzębiu, a we wtorek zapraszam wszystkich na mecz z Koroną Kielce. To prawdziwe spotkanie na szczycie i liczymy, że wspólnie uda nam się stworzyć niezapomnianą atmosferę, która pomoże piłkarzom – powiedział.
Dróżdż dodał, że cały czas trwa budowa drużyny i już niedługo klub będzie podpisywał kontrakty z nowymi piłkarzami i przedłużał z tymi, których dalej Widzew chce w zespole. – Pracujemy też jako pion sportowy. Tutaj nastąpiła mocna zmiana i już niedługo przyjmiemy politykę strukturalno-finansową pierwszej drużyny. Pracujemy również nad strategią rozwoju pionu sportowego. Jeżeli nie stanie się nic nadzwyczajnego, niedługo podpiszemy kontrakty z zawodnikami, którzy dołączą do Widzewa od 1 lipca. Pracujemy także nad przedłużeniami umów i obserwujemy piłkarzy, którym te propozycje chcielibyśmy złożyć – stwierdził.
Cały wywiad dostępny jest na oficjalnej stronie klubu.