Konflikt trwa od dawna. Prezes Widzewa wiele razy żalił się, że miasto źle traktuje klub, albo jego samego, bo prezydent Hanna Zdanowska nie znajduje czasu na spotkanie z nim.
Wiele razy Dróżdż na Twitterze zaczepiał miasto, urzędników czy Miejską Arenę Kultury i Sportu, która zarządza stadionem przy al. Piłsudskiego 138. W efekcie z prezydent miasta spotykać zaczął się Tomasz Stamirowski, właściciel klubu. Widzewowi zależy m.in. na pomocy miasta przy budowie ośrodka treningowego, albo udostępnienia terenów na Starcie.
W niedziele Dróżdż dolał jednak benzyny do ognia, kiedy opróżnił z mebli miejską lożę. W efekcie podczas meczu była ona pusta. Pisaliśmy o tym tutaj.
W urzędzie poczuli się mocno urażeni. Konflikt więc narasta, zamiast wygasać. Wygląda jednak na to, że prezes Widzewa chce uspokoić sytuację. W środę po południu rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński poinformował, że Dróżdż zaprosił na spotkanie prezydent Łodzi.
„Prezes Widzewa Łódź Mateusz Dróżdż poprosił o spotkanie z Panią Prezydent Hanną Zdanowską, w sprawie wydarzeń jakie miały miejsce podczas spotkania z Lechią Gdańsk, poprawy infrastruktury, współpracy z Miastem i spółką MAKIS. Do tego czasu Klub nie będzie komentował sprawy” – napisał.
Oczywiście nie wiadomo, czy prezydent z tego zaproszenia skorzysta, czy jednak sprawy zaszły za daleko.