To był mecz Patryka Stępińskiego i Fabio Nunesa. Obaj w meczu Widzewa ze Stomilem Olsztyn zaliczyli po golu i asyście. Kilku innych widzewiaków też się wyróżniła, większość pozytywnie.
Wysoka ocena, ale naszym zdaniem zasłużona. To był Wrąbel z początku rundy wiosennej: pewny, skuteczni i mający szczęście, jak przy strzale Fundambu w spojenie. Jeden z najlepszych w Widzewie.
Ocenę, bardzo wysoką, zapewniły mu liczby: w pierwszej połowie miał świetną asystę przy golu Fabio Nunesa, w drugiej strzelił gola. W defensywie poprawny.
Dobry mecz wysokiego stopera. Dobrze radził sobie w pojedynkach w powietrzu i na ziemi, bezbłędny w rozpoczynaniu akcji.
Najlepszy z defensywy Widzewa. Nie przegrał żadnego ważnego pojedynku z rywalami, rozpoczynający wiele akcji. Szkoda tylko, że nie strzelił gola, bo okazję miał kapitalną. To był taki Nowak, jakiego chcemy oglądać w Widzewie.
Przeciętny występ i krótki, bo w przerwie zszedł z boiska. To bardzo solidny zawodnik, który nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu. Mógł strzelić gola, trafił jednak w bramkarza.
Grał za krótko, z boisko opuścił z powodu kontuzji.
Profesor. Znakomity w ofensywie, szkoda tylko, że po jego strzale obrońca wybił piłkę sprzed pustej bramki, perfekcyjny w destrukcji. Nie traci piłek, wybiera najlepsze rozwiązania, często zaskakujące dla rywali.
Potwierdziły się opinie, że Portugalczyk jest bardzo groźny w ofensywie. Gola strzelił jak spryciarz, ogrywając silniejszego obrońcę. W drugiej połowie opadł z sił, jednak zdążył asystować przy trafieniu Stępińskiego. Wysoka ocena też za dwa punkty w punktacji kanadyjskiej.
Najsłabszy w Widzewie. Znów tylko zaliczył mecz, bo pożytku z niego nie było żadnego.
Plus na zachętę i za świetną “ruletę” z pierwszej połowy. Daleko mu jeszcze do pierwszoligowego poziomu, choć starał się bardzo.
Stać go na dużo więcej. W ofensywie zasłużył na mocną trójkę, lecz za koszmarne straty na swojej połowie należy mu się pała. Średnia to dwója i to niezbyt mocna.
Aktywny, widoczny, jednak stale czegoś mu brakowało. A to źle przyjął, a to źle podał w dobrej sytuacji. Braki techniczne nie pozwalają mu wykorzystać atutów motorycznych. Plus za akcję z Nunesem, po której Stępiński pokonał bramkarza.
Pewny w obronie, włączający się do ataków. Solidny występ, pierwszy po długiej przerwie.
Dobra zmiana, choć gdy wchodził na boisko rywal był już niegroźny.
Grali z krótko, by ich oceniać.
Fabio NunesMarek HanousekPatryk StępińskiStomil OlsztynWidzew Łódź