Choć w Widzewie spędził ponad 6 lat, jako pochodzący z Krakowa wychowanek Cracovii nie może inaczej. W starciu najważniejszych w jego karierze klubów swojego faworyta Marek Podsiadło wskazuje zdecydowanie.
Poważna kariera piłkarska Marka Podsiadły rozpoczęła się w Cracovii, z którą awansował z II do I ligi (ówczesne nazwy dwóch najwyższych szczebli rozgrywkowych w Polsce). Tam też doznał jednak również trudniejszych chwil, jak spadek z elity. Wcześniej bezlitosny dla zaledwie 22-letniego wówczas obrońcy był Widzew Łódź, który w sezonie 1982/1983 pokonał u siebie Cracovię aż 7:0 (między innymi po trzech bramkach Mirosława Tłokińskiego). Ale to właśnie w Widzewie Podsiadło miał odnosić swoje największe sukcesy.
Do klubu z Łodzi trafił w sezonie 1984/1985. Na koniec rozgrywek sięgnął z kolegami po Puchar Polski, a później świętował jeszcze III. miejsce w lidze i reprezentował klub w europejskich pucharach. – Miałem kilka propozycji. Starało się o mnie jeszcze kilka klubów I ligi. Wybrałem jednak Widzew, bo to była marka. Wcale nie miał najbardziej korzystnej finansowo propozycji, ale miał wspaniałego prezesa Ludwika Sobolewskiego – przyznaje cytowany przez Gazetę Krakowską Podsiadło [cały materiał przeczytać można tu], który piłkarzem łódzkiego klubu był w latach 1985-1991.
CZYTAJ TEŻ: Osiem kroków Bartłomieja Pawłowskiego w Widzewie. Czy zrobi dziewiąty?
W niedzielę były zawodnik Cracovii i Widzewa będzie z trybun oglądać ich mecz. – W polskiej lidze nie ma faworytów. Ponieważ Cracovia gra u siebie daje jej 51 procent szans – mówi. Komu będzie kibicować były defensor? – Oczywiście, że Cracovia – odpowiada, choć ceni też obecny Widzew. – Jest na fali wznoszącej, jako beniaminek bardzo dobrze sobie poczyna. Jeśli chodzi o skład, to pewnie wygląda słabiej, a chłopcy dają z siebie więcej, niż można by było po nich oczekiwać. Przed sezonem wydawało się, że to może być najsłabszy beniaminek, a boisko pokazuje coś innego.
Widzew z Cracovią zmierzy się w Krakowie 2 kwietnia 2023 roku o godzinie 15:00. mecz rozegrany zostanie w ramach 26. kolejki PKO Ekstraklasy.
>> Widzew miał dwóch reprezentantów, Cracovia aż siedmiu [WIĘCEJ] <<