ŁKS-owi Commercecon nie uda się zdobyć podwójnej korony. Przed łodziankami misja: “mistrzostwo Polski”.
ŁKS Commerceon przegrał finał Pucharu Polski. Łodzianki wygrały dwa sety, potem stanęły, a w tie-breaku, o zwycięstwie Chemika Police zadecydowały indywidualne błędy. To już przeszłość i łodzianki skupiają się na walce o złoty medal mistrzostw Polski. Teoretycznie, mają autostradę do finału. W pierwszej rundzie zagrają z Pałacem Bydgoszcz. W półfinałach ze zwycięzcą pary BKS Bielsko – MKS Kalisz. Dopiero w finale mogą spotkać się z Chemikiem, albo Developresem.
Czytaj także: Łódzkie drużyny zaczynają play-offy.
– To jest dla nas jednak duża lekcja, jak na przyszłość wyjść z takiej sytuacji, bo nie może się to powtórzyć. Przykre, że musiało się to wydarzyć akurat w finale. Taki jest jednak sport i musimy się pogodzić z goryczą porażki – powiedziała po Pucharze Polski, Paulina Maj-Erwardt, kapitan ełkaesianek.
– Myślę, że w tej pierwszej trójce będzie się jeszcze dużo działo i i liga dopiero się rozkręci, faza play-off może być ciekawa. W finale to Chemik ewidentnie postawił kropkę nad „i”, wydaje mi się, że zadziałały też dobre zmiany. Trzeba pochwalić Natalię Mędrzyk, która wróciła po ciąży i dała z siebie maksa w tym spotkaniu. Widocznie to nas trochę wybiło z rytmu, bo ustabilizowała przyjęcie w Chemiku i I dużo gorzej nam się czytało grę – oceniła Kamila Witkowska, środkowa ŁKS-u i reprezentantka Polski.
Czytaj także: Dominacja ŁKS-u Commercecon.
ŁKS Commercecon – Pałac Bydgoszcz
środa, 5 marca, godzina 20:30