Z czym ŁKS ma obecnie największy problem? Krucha defensywa i brak solidnego egzekutora sprawiają, że drużyna traci ogrom bramek, a jednocześnie mocno razi nieskutecznością, w czym absolutnie nie ma żadnego przypadku. Statystyki łodzian porażają!
Już dziś podopieczni Kazimierza Moskala podejmą na stadionie im. Władysława Króla Jagiellonię Białystok. Drużynę, która na ten moment ex aequo ze Śląskiem Wrocław zdobyła najwięcej goli w lidze. A co więcej, białostoczanie mają jeden zaległy do rozegrania mecz.
Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że ekipa z Podlasia jest w obecnym sezonie w przeciwieństwie do ŁKS-u niebywale skuteczna. Świadczyć o tym może pewna statystyka: stopień konwersji strzałów celnych na gola.
Według oficjalnych statystyk Ekstraklasy Jagiellonia do zdobycia 15 bramek potrzebowała 29 strzałów celnych. Jej obecny stopień konwersji strzałów celnych wynosi więc 51,7% i jest najwyższy w lidze.
Trener Jagiellonii: „ŁKS lubi narzucać swój styl gry”
Reklama
ŁKS zaś zdobył cztery gole, co jest najgorszym wynikiem w całej w lidze, oddając całe 23 strzały celne – jego stopień konwersji strzałów w światło bramki wynosi raptem 17,3% i jest najniższy w lidze.
W czym można upatrywać tak diametralną różnicę? Najprawdopodobniej wpływ na to ma jakość. Zarówno potencjału kadrowego, jak i strzałów, którego piłkarze oddają. Białostoczanie nie strzelają dużo częściej od rywali. Ich strzały oddawane są najczęściej z dużo lepiej przygotowanych pozycji.
Tym, co może jeszcze bardziej niepokoić sympatyków Łódzkiego Klubu Sportowego, jest defensywa ich ulubieńców. A w zasadzie jej brak w kluczowych momentach.
Łodzianie pudłują na potęgę, a ich rywale nie muszą się wysilać, by zdobyć przeciwko nim bramkę. Tracą bowiem ogrom goli i to nierzadko z niczego. Najlepszym tego dowodem fakt, iż ŁKS stracił pięć bramek z ostatnich siedmiu strzałów celnych rywali, w tym aż trzy z ostatnich trzech strzałów w światło bramki.