Dani Ramírez wraca do ŁKS-u po 3,5-letniej przerwie! Kibice ŁKS-u są podzieleni w ocenie tego ruchu. Jedni liczą, że Hiszpan odbuduje dawną formę, inni – podważają zasadność transferu i wypominają piłkarzowi negocjacje z Widzewem.
Przynajmniej w twitterowej „bańce” dominują jednak głosy fanów, którzy powrót dawnej gwiazdy przyjęli z nadzieją, a wręcz z ekscytacją. Podczas swojej pierwszej przygody z ŁKS-em Ramírez był przecież wielką gwiazdą łódzkiego klubu, ale i całej ligi; prawdziwym rozgrywającym i liderem zespołu.
Kontrowersje wśród kibiców ŁKS-u wzbudzają oczywiście przede wszystkim wydarzenia ostatniego okienka transferowego. Ramírez był już wtedy o krok od transferu do Widzewa. Do ruchu nie doszło ze względu na przepisy FIFA, które zabraniają piłkarzom reprezentowania w jednym sezonie więcej niż dwóch klubów.
Hiszpan przygotowywał już nawet PR-owy grunt pod transfer. W rozmowie z Danielem Sobisem z Eleven Sports na pytanie o potencjalne przejście do Widzewa odpowiedział – Kocham Real Madryt, ale gdyby interesowały się mną Barcelona albo Atletico nie wiem jakbym się zachował. My piłkarze musimy dbać o nasze kariery. To praca, z której musisz wyżywić rodzinę. Czasami swoje uczucia musisz zostawić na boku […] Kariera piłkarza nie jest długa. Mam 30 lat, nie zostało mi wiele gry w piłkę. Jeśli czułbym się w jakimś miejscu dobrze, wiedział, że mogę być tam szczęśliwy, przyjąłbym ofertę. Zawsze mam szacunek do klubów, w których grałem, nie powiem o nich złego słowa. Domyślam się, że gdybym podpisał kontrakt z Legią albo z Widzewem wielu ludzi byłoby na mnie wkurzonych, ale takie jest życie piłkarza. Musisz myśleć o wykarmieniu rodziny – stwierdził [czytaj więcej TUTAJ].
Czy pamięć o wydarzeniach sprzed kilku miesięcy zmienia to, jak kibice ŁKS-u postrzegają Ramíreza? Są tacy, którzy dają mu carte blanche…
…ale i tacy, którzy po tamtych wydarzeniach nie chcą już widzieć Ramíreza w biało-czerwono-białej koszulce.
Są wreszcie i tacy, którzy przeciwko pozyskaniu Ramíreza wysuwają argumenty czysto piłkarskie, podkreślając, że dawny gwiazdor ŁKS-u nie prezentuje obecnie ekstraklasowego poziomu albo że trudno będzie go zmieścić w jednej drużynie z Pirulo.
Dawno żaden transfer łódzkich klubów nie wzbudzał tak skrajnych opinii i nie wywoływał tylu kontrowersji. Za kilka miesięcy nikt zapewne nie będzie już jednak o nich pamiętał, jeśli Ramírez potwierdzi swoją wartość na boisku. Czy tak się stanie? Wszystko w jego rękach.