ŁKS zremisował z ekstraklasowiczem. Bardzo słaby mecz kapitana.
Na koniec obozu w Woli Chorzelowskiej, ełakesiacy rozegrali przedostatni mecz towarzyski tego lata – z Puszczą Niepołomice. To zespół, który w minionym sezonie ekstraklasy zajął dwunaste miejsce i w przeciwieństwie do Ruchu Chorzów oraz ŁKS-u, utrzymał się w lidze jako beniaminek.
W pierwszej połowie bardziej przeważali ełkaesiacy. Wymienili więcej podań, częściej utrzymywali się przy piłce i nieźle wyglądali w ataku pozycyjnym, co Puszczy sprawiało niemałe problemy. Łodzianie często zakładali też wysoki pressing i generalnie grali intensywnie – tak jak zapowiadał to nowy trener Jakub Dziółka.
Najgorzej na boisku prezentował się Pirulo – lider ŁKS-u, podobnie jak w poprzednim sezonie, miał problemy z podstawowymi aspektami gry w piłkę – przyjęciem, czy precyzyjnym podaniem. Najbardziej wyróżnił się tym, że wdarł się w sprzeczkę z Arturem Craciunem, obrońcą rywala.
ŁKS mimo że częściej utrzymywał się przy piłce, to nie potrafił stworzyć sobie dogodnych okazji do strzelenia gola i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie obraz gry zbytnio się nie zmienił – ŁKS przeważał, a Puszcza się broniła i czekała na kontrataki. Najlepiej po stronie “Rycerzy Wiosny” wyglądał Husein Balić, który ustawiony na pozycji środkowego napastnika, doszedł do kilku okazji pod bramką rywala. Np. oddał groźne uderzenie zza pola karnego, które minimalnie minęło bramkę, czy strzelił w poprzeczkę, ale ostatecznie w tamtej sytuacji był na pozycji spalonej.
Co może cieszyć kibiców ŁKS-u to to, że ich ulubiony zespół zagrał konsekwentnie w defensywie, nie dopuszczając rywala do wielu szans pod własną bramką. Atak także nie wyglądał źle, choć do zdobycia upragnionej bramki zabrakło odrobiny więcej polotu lub nowej “dziewiątki”, która nadal nie trafiła do klubu.
Pierwszy mecz nowego sezonu pierwszej ligi łodzianie rozegrają w poniedziałek, 29 lipca o godzinie 20:30. Zmierzą się wtedy z Arką Gdynia.
ŁKS Łódź 0:0 Puszcza Niepołomice
Skład ŁKS-u: Bomba – Majcenić (Głowacki 46′), Louveau, Gulen (Tutyskinas 46′), Dankowski – Mokrzycki, Kupczak – Zając (Młynarczyk 46′), Pirulo, Sitek (Ibe-Torti 75′) – Balić