FK Akron Togliatti był pierwszym rywalem Widzewa w Turcji. Remis trzeba uznać za sukces łodzian.
Trener Enkeleid Dobi postawił na system 4-4-2. O ile w defensywie i w pierwszej linii wystawił piłkarzy, którzy najpewniej rozpoczną ligowe granie za prawie dwa tygodnie, to w ataku pewnie zajdzie zmiana. W pierwszej linii nie było bowiem kapitana Marcina Robaka (nie grał w ogóle), tylko dwójka Paweł Tomczyk – Karol Czubak. Ale przekonamy się już niedługo, gdy runda wiosenna ruszy.
Tomczyk i Piotr Samiec-Talar to piłkarze pozyskani niedawno. Obaj znaleźli swoje miejsce w jedenastce na mecz z Rosjanami. Zabrakło kontuzjowanego Jakuba Wrąbla (być może zagra w piątkowy sparingu) oraz Caique. Brazylijczyk spotkanie z FK Akron zaczął na ławce. Z kolei z graczy, którzy od dawna występują w Widzewie, nie było leczących urazu Przemysława Kity i Michała Grudniewskiego.
Mecz lepiej zaczęli łodzianie, którzy wyszli na rywali wysokim pressingiem. Już w 6 minucie bardzo dobrą okazję do zdobycia gola miał Daniel Tanżyna. Jego uderzenie głową obronił jednak bramkarz rosyjskiego pierwszoligowca. Niedługo potem Widzew miał kolejną szansę, ale tym razem bardzo dobrze zapowiadającą się kontrę – trzech na dwóch – popsuł Czubak, który fatalnie podał do Tomczyka.
Przez większość pierwszej połowy łodzianie przeważali, ale były też okresy w grze, kiedy to inicjatywę przejmowali piłkarze Akronu. W 27 minucie powinni prowadzić. Po fatalnym błędzie Krystiana Nowaka oko w oko z Miłoszem Mleczką stanął Maksim Majrowicz. Strzelił jednak minimalnie niecelnie.
Widzew próbował też objąć prowadzenie strzałami z daleka. Próbował Mateusz Możdżeń (kapitan w tym spotkaniu), ale bramkarz odbił piłkę, oraz Łukasz Kosakiewicz, który strzelił obok bramki. W 39 minucie do siatki Rosjan trafił Samiec-Talar, ale sędzia odgwizdał spalonego. Ostatnią szansę przed przerwą mieli rywale Widzewa. Z dystansu i z powietrza uderzył Ivan Chudin, ale piłka minęła bramkę.
W przerwie trener Dobi przeprowadził kilka zmian. Lepiej drugą połowę zaczęli Rosjanie. W 54 minucie przeprowadzili bardzo ładną akcję lewym skrzydłem i z bliska Mleczkę pokonał Artem Delkin. Ale Widzew zareagował jak należy. Po dośrodkowaniu Filipa Bechta z lewej strony bardzo ładnym strzałem głową popisał się Tomczyk i było 1:1.
W 78 minucie łodzianie powinni wyjść na prowadzenie. Dobrą szansę zmarnował jednak Patryk Mucha. Niedługo potem swoją szansę miał Akron. Rezerwowy Konrad Reszta odbił jednak piłkę uderzoną głową przez jednego z Rosjan.
Końcówka meczu należała właśnie do drużyny z Rosji. Rywale (w trakcie drugiej połowy zmienił się cały zespół) dążyli do zdobycia zwycięskiego gola, ale byli niedokładni w końcowej fazie akcji. Z kolei widzewiacy już tylko przeszkadzali. Nie byli w stanie nic więcej zrobić. Dowieźli jednak bardzo szczęśliwy remis do końca. Szczęśliwy, bo już w doliczonym czasie gry Akron miał znakomitą okazję. Na szczęście jeden z Rosjan posłał z bliska piłkę tuż obok słupka.
W środę rywalem Widzewa będzie zespół Inhułeć Petrowe z ukraińskiej ekstraklasy.
Widzew – FK Akron Togliatti 1:1 (0:0)
Bramki:
0:1 Deljkin 54
1:1 Tomczyk 56
Skład Widzewa: Mleczko (63 Reszka) – Kosakiewicz (46 Owczarek), Tanżyna, Nowak, Stępiński (46 Becht) – Kun (46 Michalski), Poczobut (46 Caique), Możdżeń (55 Mucha), Samiec-Talar (46 Ameyaw) – Tomczyk (69. Prochownik), Czubak (63 Fundambu).
Autor: Janek