Widzew II Łódź ma za sobą pierwszy zimowy sparing. W sobotę czerwono-biało-czerwoni zmierzyli się ze znacznie wyżej notowanym rywalem, a debiut w ich składzie zaliczył Wiktor Preuss.
Premierowym w tym roku przeciwnikiem podopiecznych Patryka Czubaka był Raków II Częstochowa. Rezerwy aktualnego lidera PKO Ekstraklasy są obecnie najlepszym zespołem w grupie III trzeciej ligi, czyli poziom wyżej niż rezerwy Widzewa zajmujące pierwsze miejsce w grupie łódzkiej IV ligi.
Teoretycznie znacznie mocniejszy przeciwnik w pierwszej połowie meczu był stroną przeważającą. Częstochowianie do przerwy prowadzili 2:0. Po zmianie stron gra się wyrównała. Zasługa w tym między innymi nowego nabytku Widzewa II – Wiktora Preussa [CZYTAJ TEŻ: Kiedyś Legia i Piast, teraz zaplecze Widzewa]. 21-latek w końcówce spotkania wywalczył nawet rzut karny dla łodzian, ale przestrzelił go jeden z testowanych zawodników.
Czy utalentowany piłkarz, który do klubu z Al. Piłsudskiego 138 trafił ledwie kilka dni temu będzie mocnym punktem drużyny walczącej o awans do III ligi? Wiele wskazuje na to, że może tak być. Doceniony w przeszłości przez skauting Legii Warszawa i Piasta Gliwice Preuss zdecydował się na transfer do Widzewa II, mimo że miał konkretną ofertę z zaplecza ekstraklasy.
WARTO PRZECZYTAĆ: Henrich Ravas: „Kibice Widzewa tworzą jedną z najlepszych atmosfer w Polsce”
– Sprawa transferu narodziła się na początku grudnia, Widzew z GKS-em [Wikielec – ostatnim klubem Preussa – przyp. red.] porozumiał się bardzo szybko, następnie musiał jeszcze ustalić szczegóły z Piastem, chodziło o ekwiwalent transferowy. Ostatecznie Widzew porozumiał się także z klubem z Gliwic. Miałem też propozycję przejścia do Zagłębia Sosnowiec, jednak ostatecznie trafiłem do RTS-u – zdradził zawodnik w rozmowie z Gazetą Olsztyńską.
Decyzja o przenosinach do Łodzi, mimo że do drużyny rezerw, nie musi jednak dziwić. Młody skrzydłowy ma bowiem ambitny plan i na awansie do III ligi poprzestać nie zamierza. – Zdaję sobie sprawę, że trafiam na początku do rezerw. Mam jednak nadzieję, że będę prezentował się na tyle dobrze, że zaistnieję kiedyś w pierwszym zespole. Moim marzeniem jest zostać zawodowym piłkarzem i grać w reprezentacji – zadeklarował Preuss.
Widzew bliżej mistrzostwa? Łodzianie w końcu doceniani [WIĘCEJ]
Akademia WidzewaJanusz NiedźwiedźPiłka młodzieżowarezerwy WidzewaWidzew Łódź