Widzew II Łódź pokonał Skalnik Sulejów 5:0 / fot. Wojciech Czarnociński, widzew.com
Reklama
Podopieczni Michała Czaplarskiego udanie rozpoczęli sezon 2024/25. Druga drużyna Widzewa wygrała z WKS-em Wieluń i rozpoczęła marsz po upragniony awans.
Widzew chciał jak najszybciej rozpocząć strzelanie w tym meczu i udało się to już w 7. minucie. Po asyście Radomskiego bramkę dla czerwono-biało-czerwonych zdobył Maciej Kazimierowicz. Niestety zaraz po tym golu Kamil Andrzejkiewicz doznał urazu, który wykluczył go z dalszego udziału w tym meczu. W jego miejsce pojawił się na płacu gry Daniel Gryzio i natychmiast wpakował piłkę do siatki w swoim debiucie w drugiej drużynie Widzewa.
W kolejnych minutach kilkukrotnie do głosu doszli gracze z Wielunia. Najpierw obili poprzeczkę bramki Widzewa, ale w 41. minucie w końcu trafili do siatki za sprawą Igora Mikołajczyka. Łodzianie ewidentnie byli w szoku po pierwszym golu, bo tuż przed przerwą wielunianie zadali drugi cios. Jakub Kozica w 44. minucie wyrównał wynik meczu. Jeśli ktoś myśli, że to koniec emocji w tym spotkaniu to się myli. Marcin Kozłowski dograł do Tarasa Kostewskiego, a ten rzutem na taśmę wyprowadził Widzew na prowadzenie 3:2 przed przerwą.
Widzewiacy drugą połowę zaczęli, tak jak skończyli pierwszą. W 46. minucie ponownie do siatki trafił Maciej Kazimierowicz, a osiem minut później było już 5:2. Drugą asystę tego dnia zanotował Kozłowski, a do siatki tym razem trafił znany z występów w pierwszej drużynie Filip Przybułek.
Takim wynikiem też zakończyło się pierwsze, jakże emocjonujące starcie rezerw Widzewa Łódź w czwartej lidze.
WKS 1957 Wieluń 2:5 Widzew II Łódź 0:1 – Maciej Kazimierowicz 7′ 0:2 – Daniel Gryzio 17′ 1:2 – Igor Mikołajczyk 41′ 2:2 – Jakub Kozica 44′ 2:3 – Taras Kostewski 45+3′ 2:4 – Maciej Kazimierowicz 46′ 2:5 – Filip Przybułek 54′