
Unia Skierniewice to rewelacja jesieni w piłkarskiej drugiej lidze. Beniaminek zaskoczył niemal wszystkich – po 19 meczach wygodnie się rozsiadł w fotelu lidera i jest coraz bliżej zaplecza ekstraklasy.
W poprzednim sezonie zespół Unii Skierniewice bez większych problemów zrealizował zadanie, jakim był awans do drugiej ligi. Drużyna Kamila Sochy nie tylko najlepiej punktowała, ale i grała najatrakcyjniejszą piłkę ze wszystkich trzecioligowców. O Unii głośno zrobiło się po meczach w rozgrywkach pucharu Polski, w których nieznany szerszej publiczności trzecioligowiec wyeliminował ekstraklasowiczów – Motor Lublin i GKS Katowice. W końcu Unię z gry o trofeum wyrzucił w 1/8 finału Ruch Chorzów, ale to nie wybiło z rytmu drużyny ze Skierniewic, która w maju awansowała na szczebel centralny.
Dzisiaj Unia jest rewelacją drugoligowych rozgrywek, będąc po 19 meczach liderem tabeli z sześcioma punktami przewagi nad trzecim Podhalem Nowy Targ. W zespole ze Skierniewic zgadza się nie tylko wynik, ale i styl. Drużyna jest chwalona przez swoich kibiców oraz przez rywali, będąc jednym z najjaśniejszych punktów w całej lidze.
Drużyna Unii jest w głównej mierze oparta na młodych piłkarzach, którzy jednak mają od kogo się uczyć. Liderem drużyny jest jej kapitan Kamil Sabiłło, którego większość czytelników Łódzkiego Sportu może kojarzyć z krótkiego epizodu w Widzewie (13 meczów i 0 goli w trzeciej lidze w sezonie 2016/2017).
Dzisiaj Sabiłło to piłkarz kompletny – będący w stanie biegać przez 90 minut, harujący w obronie i strzelający gole – w końcu jest liderem strzelców drugiej ligi z 14 bramkami na koncie.
Sam Kamil Sabiłło regularnie podkreśla, że zamierza w Unii zakończyć piłkarską karierę, bowiem w Skierniewicach czuje się wyjątkowo. Kto wie, być może Sabiłło odnajdzie się w Unii również w innej roli…?
Bez trenera Kamila Sochy nie byłoby świetnego Kamila Sabiłły i nie byłoby rewelacyjnej Unii w drugiej lidze. Szkoleniowiec drużyny ze Skierniewic swoje w karierze już widział i przeżył, ale teraz wreszcie osiąga zasłużone sukcesy. To specjalista, którego wiele polskich klubów może Unii pozazdrościć i który jest w stanie wykrzesać z piłkarzy 100%.
Unia po 19 meczach ma 41 punktów i jest na jak najlepszej drodze do awansu do pierwszej ligi. Czy to się uda? Problemów i wyzwań przed drużyną ze Skierniewic jest cała masa. To klub o skromnym budżecie, a jego zawodnicy już przykuli uwagę większych i możniejszych w polskiej piłce.
Każdy z młodych zawodników Unii powinien jednak poważnie się zastanowić czy warto odchodzić już teraz, zyskując niewielką podwyżkę i ryzykując siedzenie na ławce, czy może jednak warto dać sobie jeszcze czas i osiągnąć z Unią historyczny awans na zaplecze ekstraklasy. Po takim udanym sezonie ewentualne oferty mogą być dla klubu i samych piłkarzy zdecydowanie bardziej korzystne.
CZYTAJ TAKŻE >>> Widzew pobije rekord transferowy ligi? Robert Dobrzycki mówi “tak”