Wszystko wskazuje na to, że Mikkel Rygaard rozwiąże kontrakt z winy klubu.
Mikkela Rygaarda nie ma już w Polsce. Duńczyk po tym jak usłyszał, że pieniędzy na jego pensje nie ma, złożył do PZPN-u pismo o rozwiązanie kontraktu, pożegnał się z kolegami i wyjechał do ojczyzny. Jeżeli zawodnik wnioskuje o jednostronne rozwiązanie kontraktu, to ŁKS ma czas na odwołanie się do Piłkarskiego Sądu Polubownego. Wydaje się, że dla łodzian taka sprawa byłaby przegrana.
Uchwała nr III/54 z dnia 27 marca 2015 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej – Minimalne Wymagania dla standardowych kontraktów zawodników w sektorze zawodowej piłki nożnej w podpunkcie A mówi, że piłkarz może rozwiązać kontrakt z winy klubu: gdy klub ma co najmniej dwumiesięczne zaległości w zapłacie wynagrodzenia
Jak mówił sam piłkarz zaległości sięgały dwóch miesięcy. Do tego nie dostał jeszcze premii za podpis i kilku innych bonusów. Dla zawodnika, który otwarcie mówił, że przyjechał do Polski zarobić pieniądze taka sytuacja musiała być frustrująca.
W PZPN-ie trwa już sprawa Łukasza Sekulskiego. Napastnik Wisły Płock walczy o pieniądze, których ŁKS nie zapłacił mu za grę w sezonie 2020/2021, a wydaje się, że to nie koniec problemów dwukrotnych mistrzów Polski.