20 kwietnia Ruch Chorzów podejmie na Stadionie Śląskim Widzew. Tymczasem właśnie – na trzy miesiące – zamknięty został sektor dla kibiców gości.
Sektor, który może pomieścić 4383 widzów, działał od stycznia. – Sektor jest już w 100 procentach gotowy na przyjęcie kibiców gości. Zostaliśmy postawieni przed nie lada wyzwaniem. Stadion Śląski nie był przystosowany do meczów Ekstraklasy, odbywa się tu bardzo dużo koncertów, zawody innych dyscyplin sportowych. Stąd praca, którą wykonaliśmy, a Podręcznik Licencyjny ma swoje wymagania, jak również przepisy przeciwpożarowe, bezpieczeństwa. Wszelkie ruchy musiały być uzgodnione z odpowiednimi służbami. Temperatura meczów będzie duża, my odpowiadamy za bezpieczeństwo, komfort. Przygotowaliśmy obiekt, wydzieliliśmy specjalne furty, zamontowaliśmy dodatkowe bramy. Całość inwestycji kosztowała nas 1,1 mln zł i dziś możemy cieszyć się, że sympatycy gości będą mogli oglądać mecze na Stadionie Śląskim. Podejrzewam, że wszyscy będziemy przeżywać fantastyczne emocje – mówił wtedy Adam Strzyżewski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Ale emocje są różne… Niestety podczas Wielkich Derbów Śląska, które odbyły się w sobotę, sympatycy Górnika Zabrze zniszczyli sektor. Straty są bardzo duże i sektor został zamknięty aż na trzy miesiące. – W sobotę byliśmy świadkami święta piłki nożnej, Wielkich Derbów Śląska. Wszyscy doskonale widzieli, jak wyglądało to święto na boisku i trybunach. Niestety, po meczu dowiedzieliśmy się, że straty na sektorze gości są bardzo, bardzo duże i trwa ich szacowanie – powiedział na specjalnej konferencji Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów.
Podczas meczu, około 40. minuty, systemy informatyczne stadionu zaczęły nam wskazywać pewne usterki na sektorze gości: związane z oświetleniem, monitoringiem, wentylacją. Niezwłocznie pracownicy naszego Centrum Dowodzenia sprawdzili ten fakt. Doszło do olbrzymiej dewastacji – zarówno infrastruktury teleinformatycznej stadionu, jak i łazienek. Wyrwano w nich wszystkie drzwi. Podwójne metalowe drzwi zabezpieczające serwerownię zostały złamane dosłownie na pół – opisywał Adam Strzyżewski,
Sektor został zamknięty na trzy miesiące, czyli de facto do końca sezonu. Imprezy zaplanowane na Stadionie Śląskim są jednak niezagrożone.
20 kwietnia na tym obiekcie Ruch zmierzy się z Widzewem. Fani obu klubów przyjaźnią się od lat, więc sympatycy obu drużyn mogą siedzieć razem. Specjalny sektor dla fanów przyjezdnych nie będzie więc potrzebny.
Nie ma jednak mowy, by na mecz na Stadion Śląski przyjechały zorganizowane grupy kibiców Lecha Poznań czy Cracovii.
Legendarny polski obiekt może pomieścić ponad 54 tysiące widzów.
1 Comment
Dopiero co pan Kijewski się zachwycał jak to można wspólną konferencję zrobić.Nie to co w Łodzi.My zamiast robić wspólną konferencję na AL,Unii woleliśmy pokazać kulturę i nie dewastować sektora gości.