23-letni środkowy obrońca wiosną miał nieudaną, bo trener Jerzy Brzęczek nie dał mu zagrać w PKO Ekstraklasie ani minuty. Trudno stwierdzić, czy słusznie, ale prawdą jest, że Wisła spadła z ligi. Brzęczek jednak pozostał jej trenerem, co niezbyt dobrze wróży młodemu piłkarzowi. Dlatego chce zmienić klub. Z kolei Widzew potrzebuje nowych obrońców.
Szota jest coraz bliżej podpisania kontraktu. Klub z al. Piłsudskiego 138 poinformował, że wychowanek Startu Namysłów pojawi się w Łodzi w niedzielę i przejdzie testy medyczne. Jeśli pójdą dobrze, to potem już tylko podpis, zdjęcie, pierwszy wywiad i na boisko.