W środę „Łódzkie Wiewióry” sprawiły niespodziankę młodym siatkarkom z trzech klubów z regionu. Zawodniczki Alessandra Chiappiniego pojawiły się na treningach UKS-u Lidera Konstantynów Łódzki, UKS-u Volley 34 Łódź oraz ŁKS-u Siatkówka Żeńska.
Do Konstantynowa Łódzkiego wybrały się Valentina Diouf i Julita Piasecka, a w łódzkiej Szkole Podstawowej nr 34 pojawiły się Lana Ščuka oraz Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Młode siatkarki uczestniczące w treningach miały okazję poodbijać piłkę z zawodniczkami lidera TAURON Ligi, przyjmowały ich zagrywki i plasy. Spotkanie było też dla nich szansą na porozmawianie ze starszymi koleżankami i zasypanie ich pytaniami. Nie zabrakło wspólnych zdjęć ani okazji na zdobycie autografu. Na koniec wszystkie uczestniczki treningów dostały zaproszenia na poniedziałkowy mecz, w którym ŁKS Commercecon zmierzy się z Pałacem Bydgoszcz (początek o 17:30).
Na liście drużyn, z którymi trenowały „Łódzkie Wiewióry” nie mogło oczywiście zabraknąć zespołu ŁKS Siatkówka Żeńska. W treningu młodziczek wzięły udział Kamila Witkowska i Anastazja Hryszczuk, a z kadetkami ćwiczyły Roberta Ratzke, Zuzanna Górecka oraz Paulina Maj-Erwardt. W tym drugim przypadku trening był już zdecydowanie bardziej specjalizowany pod poszczególne elementy siatkarskiego rzemiosła. Uczestniczki ćwiczeń zostały podzielone na trzy grupy – jedna szlifowała rozegranie pod okiem Roberty Ratzke, druga doskonaliła obronę i przyjęcie zagrywki z Pauliną Maj-Erwardt, a trzecia trenowała inne elementy gry pod kierunkiem Zuzanny Góreckiej.
Łodzianki mówiły wprost, że możliwość trenowania z młodszymi koleżankami było dla nich świetnym przeżyciem. –Najpiękniejsze jest to, że mimo że pochodzę z innego kraju, odczucia podczas gry w młodym wieku są dokładnie takie same na całym świecie – powiedziała Valentina Diouf cytowana przez stronę lkscommerceconlodz.pl. Dla Julity Piaseckiej wizyta w Konstantynowie Łódzkim była z kolei powrotem do całkiem nieodległej przeszłości. – Jeszcze niedawno trenowałam w taki sposób. Pamiętam, jakie to były przeżycia: codziennie iść na trening, spotykać się z rówieśniczkami. To było mega fajne i była to zabawa, nie było to jeszcze takie wymagające – oceniła po zakończeniu zajęć.