Jakub Kraska, pływał AZS-u Łódź, został wykluczony ze startu w igrzyskach olimpijskich z powodu błędu proceduralnego Polskiego Związku Pływackiego.
Dla Kraski miały to być pierwsze igrzyska w karierze. Łódzki pływak znalazł się w reprezentacji olimpijskiej, złożył ślubowanie, po czym dowiedział się, że jednak nie może wystąpić na olimpijskich arenach. Pływak AZS-u Łódź miał wystartować w sztafecie i na 100 m stylem dowolnym.
Okazało się jednak, że razem z pięcioma innymi polskimi zawodnikami nie został dopuszczony do startu na igrzyskach. Kraska wypełnił minimum olimpijskie B, a to oznacza, że mógł popłynąć tylko w sztafecie. Został jednak zgłoszony do rywalizacji indywidualnej, zamiast tylko do sztafet (relays only). FINA, czyli światowa federacja wykryła pomyłkę i poinformowała PZP, że szóstka Polaków, w tym Kraska, nie może wziąć udziału w igrzyskach. Także w rywalizacji sztafet.
Polski związek odwołał się, ale zażalenie zostało odrzucone. Jak informuje “Gazeta Wyborcza”, jest minimalna szansa, że kolejne odwołanie zostanie uwzględnione i będzie można wystawić sztafety.